Użyjcie zalotki do rzęs 
Kochają i używają jej makijażyści na całym świecie. Pomaga unieść rzęsy od nasady, a tym samym "otwiera" oko. Dzięki niej rzęsy będą wyglądały na dłuższe. Niby wszystkie jej używamy, ale czy na pewno wiemy jak robić to prawidłowo? P0 pierwsze pamiętajcie o tym, żeby rzęsy przed jej użyciem były czyste i nie było na nich śladów tuszu. Zalotkę zawsze stosujcie przed nałożeniem tuszu, nigdy po. Żeby wzmocnić skuteczność zalotki dobrze jest ją podgrzać suszarką tuż przed użyciem. Po podgrzaniu, otwartą zalotkę unieście blisko linii rzęs. Zaciśnijcie przyrząd i trzymajcie ją w tej sposób przez kilka sekund. Im dłuższy czas, tym bardziej widoczny efekt podkręcenia rzęs. Jeśli nie chcecie by były nienaturalnie wygięte, po porostu wykonajcie tę czynność krócej. Pamiętajcie, by podczas podkręcania przy jej pomocy rzęs, nie wykonywać gwałtownych ruchów. Nałóżcie bazę do rzęs 
Tak, to dodatkowy krok, ale ten, który robi różnicę. Primer wygładza rzęsy i pomaga utrzymać tusz na dużo dłużej, dając bardziej spektakularny efekt, który utrzyma się przez cały dzień. Rzęsy po jego użyciu są podkręcone, pogrubione, wydłużone i idealnie przygotowane do wzmocnienia efektu maskary. My lubimy bazę do rzęs Diorshadow Maximizer, która nadaje niewiarygodną objętość, a dzięki zwartości kwasu hialuronowego także wspomaga ich wzrost. Zaaplikujcie produkt i poczekajcie, aż wyschnie zanim nałożycie tusz. Malujcie rzęsy zarówno na górze jak i na dole 
Aby rzęsy były długie i gęste jak u hollywoodzkich gwiazd, tuszujcie zarówno dolne jak i górne rzęsy. Użyjcie do tego końcówki szczoteczki do tuszu. Najczęściej końcówką malujemy dolne rzęsy, przejeżdżając po nich od góry do dołu. Jednak taki sposób sprawdza się też na górnych rzęsach i potrafi je ekstremalnie wydłużyć. Układamy więc szczoteczkę pionowo i malujemy od nasady po same końce. Dobrze wytuszujcie rzęsy 
Przy pomocy odpowiedniego tuszu jesteśmy w stanie wyczarować faktycznie spektakularny look. Wybierając go zwróćcie uwagę na kilka rzeczy. Po pierwsze, kolor – im ciemniejszy, tym lepiej. Poza kolorem zwróćcie uwagę na formułę tuszu: nie może być zbyt lejąca, bo nie zwiększy objętości. Nie bez znaczenia jest także szczoteczka. Prosta pozwala dosięgnąć nawet drobne rzęsy w kąciku oka, natomiast szczoteczka wygięta pozwala pomalować więcej rzęs jednym pociągnięciem. Drobne zaokrąglone szczoteczki idealnie nadają się do pokrycia dolnych rzęs, pozwalając optycznie powiększyć oczy. My uwielbiamy Lancome Hypnôse Drama, bo daje faktycznie spektakularny efekt na rzęsach. I jeszcze sposób aplikacji. Ważne jest ustawienie szczoteczki do rzęs. Umieśćcie ją u podstawy górnych rzęs i delikatnie poruszajcie na boki. Gdy rzęsy znajdą się już na szczoteczce,wolno przesuńcie ją do góry. Teraz pozwólcie tuszowi wyschnąć, by uniknąć sklejania. Kiedy pierwsza warstwa maskary całkowicie wyschnie, nałóżcie kolejną, a później jeszcze 2-3 warstwy tuszu na każde oko upewniając się, że za każdym razem są one pokryte od nasady aż po końce. Nie zapomnijcie o rozdzieleniu rzęs 
Nic tak nie psuje efektu niż posklejane rzęsy. Aby rozdzielić te, które się posklejały użyjcie specjalnego przyrządu. Możecie to zrobić przy pomocy separatora, wyglądającego jak grzebyk lub specjalnej pęsety. Jest jeszcze jeden sposób na uniknięcie sklejania się rzęs. Tuż przed użyciem tuszu wytrzyjcie szczoteczkę w chusteczkę higieniczną. Dzięki temu pozbywacie się nadmiaru produktu, zapobiegając sklejaniu się rzęs i tworzeniu się na nich grudek.
