MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA
Najlepiej i najgorzej ubrane gwiazdy: 20.03.-24.03.2017
24.03.2017 Justyna Majka

Tego tygodnia odbyło się wiele wydarzeń kulturalnych i filmowych, takich jak rozdanie nagród Onetu, Orłów, premiera filmu „Amok” oraz pokaz nowej kolekcji Łukasz Jemioła. Spośród wszystkich gości tym imprez, wybraliśmy najlepiej i najgorzej ubranych.

Aktorka nie za dobrze wygląda w kompletnie zasłaniających ciało, ciężkich strojach. Chętniej widzielibyśmy ją w bieliźnianych sukienkach na ramiączkach lub męskich garniturach narzuconych na seksowne koronki. Przy tak smukłej sylwetce, przydałoby się więcej odwagi i pazura.

Łukasz jest jednym z najlepiej ubranych facetów w branży mody, dlatego powinien być inspiracją dla wielu panów, którzy chcieliby zacząć się ciekawiej ubierać. Kolejny raz uznajemy go za najlepiej ubranego, tym razem na świetną koszulę w paski oraz kamizelkę z efektownymi aplikacjami.

Stylizacje aktorki są jak sinusoida - raz lepiej raz gorzej. Niestety tym razem mówimy o tym drugim przypadku. Apelujemy: Weroniko przestań nosić odcinające się w pasie sukienki z kozakami za kolano! Są one infantylne i wcale nie wyglądasz w nich dobrze.

Nie ma nadziei dla Pauliny Drażby. Szkoda, bo w tym kraju mamy wielu stylistów oraz fryzjerów, którzy byliby w stanie szybko pomóc. A tak to mamy fajną dziewczynę o ciekawej urodzie, która zakłada na siebie przypadkowe ubrania i na dodatek postarza się makijażem.

W przypadku Brodki zawsze możemy liczyć na efekt „wow”. Wokalistka nie znosi nudy i lubi maksymalnie podkręcać swoje stylizacje czy to graficznymi deseniami, czy ciekawymi akcesoriami. Jak na jedną z najbardziej dostrzeganych za granicą artystek wie, że każdy zawsze czeka na jej odjazdowe stylizacje.

Choć żałujemy, że Maja Ostaszewska nie chce bardziej zaszaleć ze swoim wizerunkiem, doceniamy jej klasyczne wybory. Granatowa suknia z rozszerzanym dołem od Macieja Zienia była gwarancją braku wpadki na gali rozdania Orłów. Lepsze to niż nieudane próby zakładania na siebie komicznych stylizacji.