Korektor to sprzymierzeńcem naszej urody. Potrafi szybko ukryć niedoskonałości, krostki, naczynka albo ślady po nieprzespanej nocy. Ale będzie to robił pod warunkiem, że wybierzemy właściwy i będziemy umiejętnie go stosować. W przeciwnym razie zamiast ukryć – podkreśli. Poniżej przedstawiamy pięć najczęściej popełnianych błędów, które wystarczy wyeliminować by cieszyć się piękną i nieskazitelną skórą.
Nie stosujesz bazy
To błąd, ponieważ perfekcyjny makijaż zaczyna się od dobrej bazy. Jeśli więc chcecie mieć pewność, że kosmetyki utrzymają się przez cały dzień dokładnie na tym samym miejscu, na które nałożyłyście je rano, zastosujcie równomierną warstwę bazy na twarzy i szyi. To pomoże makijażowi przetrwać przez cały dzień. Korektor nałożony pod podkład
To duży błąd. Korektor zawsze powinnyśmy nakładać na podkład. Dlaczego? Bo tylko wtedy można dokładnie ocenić, co jeszcze należy nim zamaskować. Jeśli nie stosujecie w ogóle podkładu, możecie oczywiście nakładać korektor punktowo na np. niedoskonałości skóry. Nie utrwalasz korektora pudrem
Korektor zawsze musi iść w parze z pudrem. Nie można o tym zapominać, bo sypki puder po prostu pomaga go utrwalić. Nie trzeba go nakładać na całą twarz, jeśli zazwyczaj tego nie robimy, ale wyłącznie na miejsca, na które został położony korektor. Źle dobierasz korektor do problemu i odcienia skóry
Mamy tendencję do tego, by wybierać za jasny korektor. Właściwie dobrany, powinien być jaśniejszy od skóry najwyżej o dwa odcienie. Zbyt jasny nie zamaskuje niedoskonałości, ale je podkreśli. A nie oto nam przecież chodzi. To samo tyczy się koloru korektora. Przebarwienia najlepiej przykryć kolorem żółtym, wypryski i krostki, ale także zaczerwienia na twarzy i naczynka korektorem w kolorze zielonym. Cieni pod oczami szybko ukryjemy tym w kolorze różowym. Nieodpowiednia formuła
Może się wydawać, że nie ma znaczenia czy wybieramy korektor w sztyfcie czy kompakcie. Otóż tak nie jest. Każdy z nich będzie inaczej aplikował się na skórę i pomagał ukryć inne niedoskonałości. Przede wszystkim musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, do której części twarzy będziemy go używać. Korektor w tubce jest idealny do maskowania cieni pod oczami, bo jest miękki i łatwo się rozprowadza na skórze. W kredce szybko i skutecznie ukryje krostki i wykwity skóry. Ten z pędzelkiem może być stosowany na większe części twarzy ze względu na płynną konsystencję.
To błąd, ponieważ perfekcyjny makijaż zaczyna się od dobrej bazy. Jeśli więc chcecie mieć pewność, że kosmetyki utrzymają się przez cały dzień dokładnie na tym samym miejscu, na które nałożyłyście je rano, zastosujcie równomierną warstwę bazy na twarzy i szyi. To pomoże makijażowi przetrwać przez cały dzień. Korektor nałożony pod podkład
To duży błąd. Korektor zawsze powinnyśmy nakładać na podkład. Dlaczego? Bo tylko wtedy można dokładnie ocenić, co jeszcze należy nim zamaskować. Jeśli nie stosujecie w ogóle podkładu, możecie oczywiście nakładać korektor punktowo na np. niedoskonałości skóry. Nie utrwalasz korektora pudrem
Korektor zawsze musi iść w parze z pudrem. Nie można o tym zapominać, bo sypki puder po prostu pomaga go utrwalić. Nie trzeba go nakładać na całą twarz, jeśli zazwyczaj tego nie robimy, ale wyłącznie na miejsca, na które został położony korektor. Źle dobierasz korektor do problemu i odcienia skóry
Mamy tendencję do tego, by wybierać za jasny korektor. Właściwie dobrany, powinien być jaśniejszy od skóry najwyżej o dwa odcienie. Zbyt jasny nie zamaskuje niedoskonałości, ale je podkreśli. A nie oto nam przecież chodzi. To samo tyczy się koloru korektora. Przebarwienia najlepiej przykryć kolorem żółtym, wypryski i krostki, ale także zaczerwienia na twarzy i naczynka korektorem w kolorze zielonym. Cieni pod oczami szybko ukryjemy tym w kolorze różowym. Nieodpowiednia formuła
Może się wydawać, że nie ma znaczenia czy wybieramy korektor w sztyfcie czy kompakcie. Otóż tak nie jest. Każdy z nich będzie inaczej aplikował się na skórę i pomagał ukryć inne niedoskonałości. Przede wszystkim musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, do której części twarzy będziemy go używać. Korektor w tubce jest idealny do maskowania cieni pod oczami, bo jest miękki i łatwo się rozprowadza na skórze. W kredce szybko i skutecznie ukryje krostki i wykwity skóry. Ten z pędzelkiem może być stosowany na większe części twarzy ze względu na płynną konsystencję.