FASHION AT HOME

Najbardziej intrygujące wnętrzarskie firmy rodzinne

12.01.2022 Katarzyna Tilda Frąckowiak

Najbardziej intrygujące wnętrzarskie firmy rodzinne
Od Prady przez Missoni po Fendi. Wielopokoleniowe firmy rządziły światem mody od dziesięcioleci, a ich założyciele rekrutują dzieci i wnuki, by zachować swoją kreatywną wizję i utrzymać fortunę pod kontrolą rodziny. 
 
Dynamicznie rozwijające się marki istnieją również w branży wnętrzarskiej, w tym kultowe włoskie atelier Fornasetti i 109-letni wiedeński warsztat mosiądzu Carl Auböck, teraz kierowany przez Carla Czwartego (przy czym piąty już zanurza palce w biznesie). Firmy te były tradycyjnie przekazywane przez lata, z pokolenia na pokolenie, ale ostatnio pojawiła się nowa klasa rodzinnych biznesów. 
 
To prawdziwa twórcza współpraca: marki współzałożone przez rodziców i ich dzieci, pracujące razem jak równy z równym. Niezależnie od tego, czy produkują oświetlenie, ceramikę, czy przedmioty wnętrzarskie. Te biznesy są w stanie wykorzystać zalety zarówno młodości, jak i doświadczenia, z dodatkową korzyścią głęboko powiązanego, wspólnego punktu widzenia. 
 
Bettunika
 
 
Betina Jørgensen, zanim pojawiła się na Instagramie – i zanim jej córka, która jest uwielbiana w social mediach, Marie Wibe Jedig – rozdawała swoje kubki rodzinie i przyjaciołom. Działo się tak do przełomowego momentu, kiedy wiosną 2020 roku wraz z córką założyła markę Bettunika. Jørgensen parała się ceramiką przez 20 lat, ale kiedy nadszedł lockdown, jej hobby przerodziło się w coś poważniejszego. W międzyczasie wiele kampanii sponsorskich jej córki również zostało anulowanych, więc obie miały dużo dodatkowego czasu i chęci do dalszego tworzenia. Dzięki dotychczasowym zasięgom Marie Jedig w social mediach i wiedzy o motywach, które najbardziej przemawiałyby do jej rówieśników z pokolenia Z – uśmiechnięte twarze, biedronki, chmury, serca – sprawiła, że Instagram Bettuniki rozrósł się do 100 000 obserwujących, którzy teraz wykupują dosłownie wszystkie kubki Jørgensen w ciągu kilku minut od wstawienia ich do sklepu. 

Bettunika rozrosła się tak bardzo, że na początku tego roku Acne Studios zaprosiło Jediga i Jørgensen do stworzenia ekskluzywnej kolekcji dla swoich sklepów, zaprojektowanej tak, by odzwierciedlać tekstylne wzory tej marki. Duet również rozwija się, wypuszczając tej zimy stołki i gigantyczne wazony. Po raz pierwszy sprzedaje ceramikę w sklepach detalicznych, ku uciesze fanów, którzy nie są wystarczająco szybcy, by złapać je na Instagramie. Nic z tego nie byłoby możliwe, gdyby Jørgensen nie zaufała instynktowi swojej córki, którą nazywa swoją muzą. „Żyję marzeniem, o którym dwa lata temu nawet nie wiedziałem, że mam”, powiedziała Jørgensen.
 
Konekt
 
 
Helena Sultan, wieloletnia miłośniczka projektowania w stylu vintage, pomagała sąsiadce z Filadelfii udekorować jej dom, kiedy zdała sobie sprawę, że chce tworzyć własne rzeczy. To skłoniło ją do założenia studia mebli i oświetlenia Konekt w 2015 roku. Wkrótce potem zaczęła nieustannie zwracać się do swojej córki Natashy, która w tamtym czasie pracowała w Nowym Jorku dla marki biżuterii, o opinie i porady. „Była moją prawą ręką”, wspomina Helena. W końcu postanowiła uczynić swoją relację oficjalnym, a wraz z mężem Heleny, Ericem, przekształcili się w firmę rodzinną w 2017 roku, wprowadzając na rynek serię aksamitnych i obszytych końskim włosiem stołków, które z dnia na dzień stały się hitem w świecie mebli.

Podczas gdy Eric zajmuje się stroną biznesową, Helena i Natasha pracują jako współprojektantki i dyrektorki współtworzące we współpracy, która jest niewiarygodnie bezproblemowa, częściowo dzięki ich wspólnym inspiracjom estetycznym. Matka Heleny jest artystką, której obrazy olejne i rzeźby w kamieniu wykorzystują rodzaj niedoskonałości organiczne formy i bogate tekstury, które definiują również pergamin z koziej skóry, drewniane i mosiężne kredensy Konekta; asymetryczne lustra z brązu; i ręcznie dmuchane szklane lampy wiszące. Helena i Natasza opisują swoją relację prawie jako kreatywne połączenie umysłów. „Kiedy jesteśmy razem, jedna z nas wskaże interesujący kształt lub przedmiot, a druga prawie zawsze powie, że patrzyła na to samo”, mówi Natasha. „Dodajemy brakujące elementy do swoich pomysłów”.
 
Rubble
 
 
Podczas lockdownu w 2020 r. większość projektantów oddzielenych od swoich zespołów i warsztatów, skupiła się na tym, co mogli stworzyć w domu. Rodzina Lloydów postąpiła jednak odwrotnie: poddana kwarantannie w odległości ponad 800 mil — Jerrie-Joy Redman-Lloyd w Sydney oraz jej rodzice, Gillian Redman-Lloyd i Max Voss-Lloyd, w Adelajdzie w Australii — zaczęli razem produkować lampy, które były sposobem na pozostanie w kontakcie. „Rozmawialiśmy codziennie i wysyłaliśmy szkice tam iz powrotem”, mówi Jerrie-Joy. Przeistaczają się z pandemicznej rozrywki w rozwijającą się markę Rubble. Polerowane lampy z betonu są współprojektowane przez Jerrie-Joya i Maxa, którzy następnie ręcznie je rzeźbią. Nad wszystkim czuwa kierownik projektu Gillian.

Lampy mają charakterystyczny klimat epoki kamienia, który odzwierciedla zabawną początkową propozycję projektu – projektowanie obiektów do domu Barneya Rubble’a – a także dziwaczne poczucie humoru rodziny. „Lubię myśleć o nich jako o pamiątkach przywiezionych do domu z wielkiej wycieczki po Europie w XIX wieku, dziełach znalezionych w ruinach wykopalisk archeologicznych”, mówi Max, były producent telewizyjny. Dla Jerrie-Joy, która jest również stylistką żywności, punkty odniesienia linii są bardziej osobiste, począwszy od wspólnej miłości rodziny do duńskiego designu, przez formacje skalne odwiedzane podczas rodzinnych wakacji, po Joshua Tree, aż po publiczne obchody Chanuka w ich rodzinnym mieście Bondi Beach, który niedawno zainspirował ich do stworzenia limitowanej edycji menory w języku ojczystym Flinstonów. W trakcie prac są także kinkiety i meble.