MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA

Moss, Campbell i Coddigton wśród nowych autorów brytyjskiego „Vogue’a”

07.07.2017 Michalina Murawska

Moss, Campbell i Coddigton wśród nowych autorów brytyjskiego „Vogue’a”

Pewne było, że wybór Edwarda Enninfula na stanowisko redaktora naczelnego poskutkuje dużymi zmianami w tytule, jednak większość osób spodziewała się ich chyba w warstwie wizualno-treściowej, a nie w kadrach. Jednak prawem naczelnego według Conde Nast jest dobranie swojego zespołu i dokładnie to zrobił Enninful, ale niestety w bardzo nieelegancki sposób. Jeszcze wczoraj pisaliśmy o wstrząsającym wywiadzie Lucindy Chambers (tutaj), w którym (była) dziennikarka „British Vogue” opisała jak brutalnie zakończono jej trwający ponad 30 lat staż pracy w magazynie. Zwolnienie dziennikarki z dnia na dzień było jednak dopiero początkiem wielkich zmian. Z tytułu odeszła również (przynajmniej oficjalnie) Emily Sheffield, a zamiast nich w magazynie pojawią się supermodelki Naomi Campbell i Kate Moss, reżyser Steve McQueen oraz żywa legenda Grace Coddington.

Edward Enninful z Grace Coddington

Grace to prawdziwa weteranka branży. Zaczynała jako modelka, żeby potem przez kilka dekad pracować nad kolejnymi numerami „British Vogue”, a potem „Vogue US” u boku Anny Wintour. Pod batutą Enninfula, Coddington obejmie stanowisko „contributor”, natomiast Kate i Naomi, których chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, będą występowały w roli „contributing editors”, co w wolnym tłumaczeniu można zinterpretować jako autorki zewnętrzne. Najbardziej zaskakującym wyborem z tego całego grona jest Steve McQueen, reżyser filmu „Zniewolony”. Chociaż zderzenie świata mody i filmu nie jest niespotykane, to rzadko kiedy ma ono miejsce w drukowanych magazynach. Według Enninfula, McQueen doda brytyjskiej edycji „Vogue’a” większej głębi artystycznej, ale żeby się przekonać co kryje się pod tym niejasnym stwierdzeniem, będziemy musieli poczekać do pierwszego numeru nowego naczelnego.

Steve McQueen z Oskarem za film „Zniewolony”

Praca ze znajomymi to delikatna kwestia. Czasami przynosi świetne efekty, a czasami wręcz przeciwnie i może wprowadzić niejedną kość niezgody. Jak będzie w brytyjskim „Vogue’u”? Przekonamy się już w listopadzie, kiedy do sprzedaży wejdzie numer grudniowy – pierwszy pod pełnym kierownictwem Enninfula i jego nowej „świty”.