KULTURA

Modna Polka według Natalii Hołowni

01.05.2019 Wojciech Szczot

Modna Polka według Natalii Hołowni
Fot. Materiały prasowe

Natalia Hołownia, dziennikarka, redaktor prowadząca luksusowego serwisu i antropolożka stylu. Dwa lata temu wydała głośną książkę "Jak być paryżanką w Polsce". Teraz wraca z pozycją dedykowaną Polkom, a do współpracy zaprasza czołowe nazwiska z polskiego show-biznesu. 

Zuzanna Bijoch, Magdalena Boczarska, Marta Dyks, Joanna Horodyńska, Jessica Mercedes Kirschner, Małgorzata Kożuchowska, Aneta Kręglicka, Julia „Maffashion” Kuczyńska, Magda Mołek, Helena Norowicz, Maja Ostaszewska, Lidia Popiel, Katarzyna Sokołowska, Danuta Stenka, Małgorzata Szumowska i Marieta Żukowska w szczerej rozmowie z pisarką mówią nie tylko o modzie, ale też o życiu, bo jak pisze sama autorka w opisie książki "nie da się przecież mówić o wizerunku, nie zahaczając o temat samoakceptacji, kobiecości, dojrzałości czy nawet feminizmu. W końcu styl to przede wszystkim osobowość". 

"Modna Polka" pojawi się w księgarniach 24 kwietnia. Na chwilę przed premierą, zapytaliśmy Natalię Hołownie czym dla niej jest styl i co może zmienić jej nowa książka. Przeczytajcie nasz wywiad z pisarką! 

Materiały prasowe
Fot. Materiały prasowe

Wojciech Szczot FashionPost.pl: W poprzedniej książce „Jak być paryżanką w Polsce?” chciałaś obalić kanony współczesnej mody i urody za wzór podając Paryżanki, tak idealnie nieperfekcyjne. Sporo w niej było polskich kobiet, które właśnie taki styl reprezentują. Teraz poszłaś o krok dalej i zastanawiasz się nad stylem Polek szerzej. Interesuje Cię więc bardziej antropologia stylu niż moda? 
 
Natalia Hołownia: Interesuje mnie głównie to, by inspirować kobiety do zmian. Dobrych zmian. By sprawić, aby zrozumiały, że nie chodzi o to, aby zawsze wyglądać perfekcyjnie i dążyć do ideału. Bo ideały nie istnieją. Ale dziś, niestety, bardziej niż kiedykolwiek zakłamujemy rzeczywistość. Głównie za sprawą mediów społecznościowych – tam kobieta nawet kilka godzin po porodzie wygląda tak, jakby zeszła z wybiegu. To nie jest prawdziwe życie. Nie ma to też nic wspólnego ze stylem. Bo ten wcale nie musi być wymuskany, nieskazitelny i zgodny z panującymi kanonami oraz trendami. Styl stanowi przedłużenie osobowości, podkreśla to, jakie jesteśmy. Dlatego, wybierając bohaterki do „Modnej Polki”, skupiłam się na tych kobietach, które niewątpliwie stworzyły przez lata swój własny, oryginalny i – moim zdaniem – inspirujący wizerunek.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Natalia Hołownia (@nataholownia)

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Natalia Hołownia (@nataholownia)

"Dzisiaj panuje jakaś dziwna niezgoda na dojrzałość. Jestem temu przeciwna. Bawi mnie walka o wieczną młodość – przecież z góry skazana jest na porażkę"

W „Modnej Polce” rozmawiasz z gośćmi nie tylko o modzie, ale też o życiu, kobiecości. Chciałabyś na nowo zbudować obraz „polskiej kobiety”?

Chciałam pokazać, że Polki, tak jak Francuzki, też mogą inspirować. Bo w przestrzeni publicznej funkcjonuje wiele kobiet i dziewczyn, które naprawdę warto naśladować. I nie chodzi mi tylko o sposób ubierania się, ale również, bardziej ogólnie, o styl życia. Dlatego nie bez powodu bohaterkami „Modnej Polki” są takie kobiety, jak Małgorzata Szumowska, Maja Ostaszewska, Magda Boczarska, Danuta Stenka, Marta Dyks. Ważną kwestią, jaką poruszałam w każdym wywiadzie, był stosunek do upływającego czasu. Dzisiaj panuje jakaś dziwna niezgoda na dojrzałość. Jestem temu przeciwna. Bawi mnie walka o wieczną młodość – przecież z góry skazana jest na porażkę. Moje bohaterki spokojnie wszystkie akceptują zmiany, które przynosi czas. Warto ich posłuchać, warto je naśladować. Polecam zwłaszcza rozmowę z Heleną Norowicz, aktorką, która zdobyła największą sławę dopiero po 80-tce.

Spotkałaś się z 16 kobietami znanymi z polskiego show-biznesu. Czy pod wpływem ich historii zmieniłaś poglądy na kwestie związane z modą czy kobiecością? 

Na pewno po raz kolejny uświadomiłam sobie, że lepiej jest mieć mniej rzeczy, ale za to lepszej jakości. W tym zgodne są wszystkie bohaterki mojej książki. Wiele rozmów zainspirowało mnie też do wprowadzenia w życie bardziej ekologicznej postawy – tutaj warto wymienić zwłaszcza wywiad z Magdą Mołek czy Mają Ostaszewską. Myślę o tym, czy nie zorganizować wyprzedaży rzeczy, w których już nie chodzę. Bo inaczej, jak wytłumaczyła mi właśnie Mołek, zamieniają się one po prostu w górę śmieci. A z tymi, jak wiadomo, świat ma dość poważny problem.
 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Natalia Hołownia (@nataholownia)

"Małgorzata Szumowska wielokrotnie podkreślała w rozmowie, że nie musi się podobać. Czasem lubi nawet podkreślić jakąś swoją niedoskonałość, tak dla przekory"

Biorąc pod uwagę wszystkie 16 bohaterek „Modnej Polki” znajdujesz dla nich jakiś wspólny mianownik? Jest coś co je tak bardzo łączy ze sobą?

Wszystkie bohaterki są specjalistkami w swoich dziedzinach. Osiągnęły w nich niemal wszystko. Dodatkowo wszystkie akceptują siebie. To oczywiście nie przyszło od razu. Ale z biegiem lat nauczyły się, że warto doceniać to, czym obdarzyła nas natura i zamiast skupiać się na swoich wadach, warto skoncentrować się na zaletach. A może nawet przekształcić wady w zalety? Na przykład Małgorzata Szumowska wielokrotnie podkreślała w rozmowie, że nie musi się podobać. Czasem lubi nawet podkreślić jakąś swoją niedoskonałość, tak dla przekory.

Kim jest aktualnie „Modna Polka”? Możesz przybliżyć współczesny wizerunek dobrze ubranej Polki? 

„Modne Polki” to oczywiście wszystkie bohaterki mojej książki, ale także wszystkie kobiety, które stawiają na to, co po prostu dziś jest modne – a więc na samoakceptację, naturalność, normalność. Bo, dzięki Bogu, chyba pomału kończy się era tipsów, doczepów, mocnej opalenizny i drogich gadżetów. Dużo dobrego zrobiły w tej kwestii takie ruchy, jak „slow fashion” czy „slow life”, oraz wszelkie akcje, mające na celu uświadomienie ludziom, że żyjemy w epoce skrajnego konsumpcjonizmu i skrajnego narcyzmu.  Dla mnie słowo „modna” znaczy też trochę „inspirująca”. Myślę, że na bohaterkach mojej książki warto się wzorować.
 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Natalia Hołownia (@nataholownia)

Twoje pierwsze dziecko – książka „Jak być Paryżanką w Polsce” spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem. Pierwszy nakład rozszedł się w zaledwie kilka tygodni po premierze. Zakładam, że „Modna Polka” spotka się z podobnym sukcesem, co będzie następne? Chcesz działać dalej w zakresie mody i stylu? 

Nigdy nie wiadomo, jak publiczność zareaguje na nasz nowy projekt. Tego naprawdę nie sposób przewidzieć. Oczywiście, byłoby mi bardzo miło, gdyby „Modna Polka” się spodobała i stała się bestsellerem, ale czy tak będzie? To się dopiero okaże. Od lat nosiłam w sobie pomysł na tzw. wywiady pogłębione. Dlatego, choć w mojej nowej książce punktem wyjścia jest styl, poruszamy też inne tematy. Jest i o dorastaniu, i o kompleksach, o sukcesach i porażkach, a więc, tak po prostu, o życiu. Mam nadzieję, że „Modna Polka” przypadnie czytelniczkom do gustu. A w zasadzie czytelniczkom i czytelnikom, bo o modnych mężczyznach też trochę się tu znalazło.