Jak donosi portal „Fashion Gone Rogue” fotograf Michelle George stworzył naturalną, bezpretensjonalną, czarno-białą sesję z udziałem modelek z agencji Models 1: Karmi Pinning, Charlotte Quita Jones, Iskry Lawrence i Anny Fritzdorf. Całkowicie zrezygnowano z jakiejkolwiek ingerencji Photoshopa. Na koniec zapytano modelki, jak się czują występując w tak naturalnej sesji. Czyżbyśmy wracali powoli do estetyki analogowej? Sprawne wykorzystywanie światła, odpowiedni makijaż i granie z głębią ostrości wystarczyły, żeby osiągnąć zadowalający efekt. Fotografia nigdy nie pokazuje 100% prawdy, ale warto docenić rezygnację z postprodukcji, która narzuca szkodliwe i odrealnione wymagania w stosunku do kobiet.
Charlotte Quita Jones: „Cieszę się, że mogę być częścią sesji w 100% niewyretuszowanej. Na tych zdjęciach jesteśmy sobą – zdrowymi, wyjątkowymi kobietami.”
Iskra Lawrence: „Nauka na temat samooceny i zdrowia zajęło mi trochę czasu. Teraz doradzam kobietom z zaburzeniami żywienia w ramach działalności charytatywnej w NEDA.”
Anna Fritzdorf: „Dla mnie ten projekt jest o pokazywaniu pewności siebie i poleganiu na własnym ciele, a nie retuszu.”
Karmi Pinning: „Brak retuszu jest dla mnie bardzo ważny, bo prowadzi do szczerej reprezentacji kobiety. Udowadnia, że można być piękną w naturalny sposób.”
