MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA
Milenialsi i youtuberzy na wybiegu u Dolce&Gabbana
16.01.2017 Paulina Kosim
Dolce & Gabbana już dłużej nie mogą zwlekać z biznesowymi zmianami, które należy wprowadzić, aby zacząć pozyskiwać młodszych klientów. Zamiast zatrudniać dobrze sprawdzonych modeli i modelki, projektanci postanowili powierzyć zadanie zaprezentowania kolekcji wpływowym milenialsom, którzy budują swoje pozycje na Instagramie lub You Tubie. Pokolenie Y, które jest dzieckiem pierwszych wiernych klientów włoskiej marki, staje się coraz bardziej wpływowe i nie należy tego faktu bagatelizować.
Dolce&Gabbana wiosna-lato 2017
Na jesień 2017, Stefano i Domenico postanowili połączyć styl dobrze znany z pokazów Alta Moda ze sportowym szykiem. Pokaz otworzył Cameron Dallas w czarno-burgundowym garniturze. Na scenie występował Austin Mahone (największe zagrożenie dla Justina Biebera). Po nim pojawili się Brandon Thomas Lee (syn Pameli Anderson) w oversize’owym okryciu błyszczącym wierzchnim, gwiazda Instagrama Luka Sabbat w idealnie skrojonym garniturze (obaj wystąpili w kampanii marki na wiosnę-lato 2016), syn Jude’a Law Rafferty w dżinsie oraz Presley Gerber, brat Kai Gerber i syn Cindy Crawford, w welurowym zestawie. Tinie Tempah zaprezentował metaliczne żakardy oraz kwieciste wzory. Pojawiły się także panie – Sofia Richie, Sistine oraz Sophia Stallone (córki Sylvestra), modelki Pyper America i Starlie Cheyenne oraz Imogen Waterhouse, siostra Suki, w bieliźnie z narzuconymi na nią płaszczami.
Wszystko, co musicie wiedzieć o pokazie Dolce & Gabanna Alta Moda
Kolekcja była bardzo eklektyczna – z licznymi naszyciami, aplikacjami i motywami roślinnymi oraz religijnymi. Nie zabrakło także bardziej drapieżnych i zwierzęcych, które naniesiono na mięsiste i pełne blasku tekstylia. Elegancja dynamicznie przeplatała się ze stylem sportowym oraz ulicznym. Ciężko nie oprzeć się wrażeniu, że estetyka ta jest podobna do tej prezentowanej od kilku sezonów przez Gucci. Oby zabieg jej wykorzystania udał się Dolce & Gabbana, choć naszym zdaniem jest na niego trochę za późno.
Czas pokaże, czy odświeżony wizerunek marki „chwyci” u milenialsów.