Wnioski z ostatniej debaty prezydenckiej są jasne i niech przedstawią je statystyki tego, co mówili kandydaci: jak policzył serwis Politifact 73 procent stwierdzeń Clinton było prawdą lub półprawdą, a u Trumpa ten odsetek wyniósł jedynie 30 procent. U kandydatki Demokratów nie znaleziono ani jednego kłamstwa, u kandydata Republikanów aż sześć kompletnie nieprawdziwych argumentów. Wnioski są chyba jasne.
#Melania trying to pull a #Hillary with the #pantsuit. 😆#debates
— Lynn (@lemnosalt) October 10, 2016
O ile sprawa dotycząca głównych kandydatów jest jasna, o tyle bierny udział Melanii Trump, żony Donalda, w debacie budzi sporo emocji. Wszystko przez jej niecodzienny strój – Melania bowiem przyzwyczaiła nas do śnieżnobiałych sukienek, którymi lubiła podkreślać swoją figurę. Tymczasem w niedzielny wieczór założyła różowy komplet od Gucci z kokardą pod szyją. Co ciekawe, ta kokarda nazywa się „pussy-bow”, co jest odbierane jako komentarz w związku z niedawno odkrytymi seksistowskimi komentarzami Trumpa sprzed lat, w których ten przedstawił cały elaborat dotyczący miejsc intymnych kobiet. Co ważne, kolor różowy jest jednym z charakterystycznych dla Hillary Clinton właśnie, podobnie jak wspomniana kokarda.
Melania Trump is wearing a pantsuit…… what I'm saying is #ShesWithHer
— Craig Harrington (@Craigipedia) October 10, 2016
Dress code jest niezwykle ważny w politycznej grze i trudno uznać jej strój za przypadek. Nad kandydatami i ich rodzinami pracują przecież wielkie sztaby profesjonalistów, w tym także stylistów. Internauci szybko zinterpretowali strój Melanii jako manifestację poparcia dla Clinton i zaczęli komunikować ten przekaz jako #ShesWithHer. Zwłaszcza, że niedawne nagrania Trumpa ponoć bardzo namieszały w jego małżeństwie. Nic dziwnego – wynika z nich, że kandydat na prezydenta USA jest dumny z prób molestowania kobiet oraz przyznaje się do (co najmniej) prób zdradzenia Melanii. Być może miesiące nieodpowiedzialnych i zwyczajnie głupich wypowiedzi nie przekonały żony kandydata do cichego wycofania swojego wsparcia, lecz osobista krzywda już tak zadziałała? To oczywiście wszystko spekulacje, a o tym, jaka jest prawda, dowiemy się pewnie za wiele lat.