Marzena Pokrzywińska w kampanii Patrizia Aryton

Klasyczne karmelowe płaszcze, futrzane etole, kombinezony z głębokimi wycięciami i połyskujące, satynowe garnitury przywodzą na myśl klimat legendarnego Studia 54. Linia „Red Carpet” marki Patrizia Aryton to wariacja na temat klasyki, elegancji i seksownego szaleństwa w stylu retro. Zdjęcia do kampanii wykonał Marcin Biedroń, a stylizacje przygotowała Marta Kalinowska, niegdyś szef działu mody w Elle.

Główna bohaterka Aryton „Red Carpet” to niezwykle charakterystyczna, rudowłosa piękność znana na krajowym rynku mody. No właśnie, polskim. Wielu obserwatorów polskiej sceny modowej zadaje sobie zapewne pytanie: jak to się stało, że obdarzona niezwykle oryginalną urodą i burzą rudych włosów modelka nie zrobiła międzynarodowej kariery, porównywalnej chociażby z jej młodszymi koleżankami po fachu, podbijającymi światowe wybiegi?

Mimo że od czasu jej debiutu minęło już trochę czasu, Marzena Pokrzywińska cały czas współpracuje z najlepszymi polskimi projektantami, występuje w reklamach polskich marek i na rozkładówkach magazynów. Jest doświadczoną modelką o długim stażu, o czym niestety Internet zdaje się zapominać, wystawiając na świeczniku jedynie prywatną sferę jej życia – kwestie domniemanych, burzliwych rozstań z partnerem, macierzyństwa i „ścianek”. Niekonwencjonalna uroda modelki, którą w ostatnim czasie częściej można jednak zobaczyć w bardziej komercyjnych projektach i reklamach telewizyjnych, dawałaby jej wszystkie predyspozycje do tego, aby podbić świat modelingu, który tak wielbi przecież wszystko, co nietypowe i oryginalne. Tak się jednak nie stało. Czego w takim razie mogło zabraknąć? Konsekwencji, wytrwałości, wiary w siebie, tupetu? W jednym z wywiadów, na pytanie o to, czy zdarzały jej się momenty, w których chciała rzucić modeling, odpowiedziała twierdząco, jednocześnie dodając, że „prawdopodobnie dlatego nie zrobiła kariery”.

Nawet jeśli nie podbiła światowych wybiegów, nadal pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek w Polsce, a najnowsza kampania Patrizii Aryton tylko potwierdza jej pozycję.