Choć Marta Dyks ma na koncie pokazy Diora i Burberry, sesje zdjęciowe dla „Vogue;a” i „Harper’s Bazaar”, a także współpracę z Louis Vuitton i Jill Sander, to nie zapomina o swoich rodzinnych stronach. Modelka dużo czasu spędza ostatnio w Polsce, a wszystko za sprawą Marszu Godności, który odbędzie się dzisiaj.
Marsz Godności to grupa zwyczajnych kobiet, które uznały, że muszą wreszcie coś zrobić. Nie stoją za nimi żadni politycy. Do tej pory nie organizowały takich akcji, ale uznały, że mogą wykorzystać swoją energię i potencjał, by pokusić się o organizację marszu. Są tak różne, jak tylko można być. Wykonują inne zawody, różnią się wiekiem, wyznaniami, modelami życia i upodobaniami politycznymi, ale łączy je jedno – wszystkie są kobietami. A to niesamowita siła.
Dlaczego modelka zaangażowała się w obronę praw kobiet? – Mamy do czynienia jednocześnie z planami zaostrzenia prawa (konieczność rodzenia dzieci z nieodwracalnymi wadami płodu, ograniczenie możliwości wykonywania badań prenatalnych, kary więzienia dla zgwałconych które dokonały aborcji) oraz rezygnacją z finansowania in vitro, wycofaniem antykoncepcji awaryjnej bez recepty, rezygnacją z finansowania programów diagnostyki przesiewowej raka szyjki macicy… Mogłabym dalej wymieniać – mówi przejęta Dyks.
To nie pierwsza polska modelka, która angażuje się społecznie. Wystarczy wspomnieć choćby o Anji Rubik, która mimo świetnej pozycji i międzynarodowej sławy pozostaje empatyczna i solidaryzuje się z Polkami walczącymi o swoje prawa. Renata Kaczoruk z kolei aktywnie brała udział w demonstracji Komitetu Obrony Demokracji. Angażowały się też Ania Kuczyńska, Agata Koschmieder czy Ewelina Kustra. Miejmy nadzieję, że takich głosów będzie coraz więcej.
Marsz Godności, który odbywa się pod hasłem „Prawa człowieka, prawami kobiet” rusza 18. czerwca z Placu Zbawiciela o 11:55 – przysłowiowe za pięć dwunasta.