Marina Abramović od około 50 lat wzbudza kontrowersje w świecie sztuki i kultury, wystawiając na pokaz własne cierpienie. W marcu 2019 roku w Toruniu odbędzie się jej retrospektywna wystawa w toruńskim CSW, a artystka osobiście pojawi się na wernisażu. Będzie to bez wątpienia jedno z największych i najważniejszych wydarzeń kulturalnych tego stulecia, bo Abramović śmiało można nazwać żywą legendą.
Kim jest Marina Abramović?
Artystka urodziła się w 1946 roku w Belgradzie, gdzie ukończyła Akademię Sztuk Pięknych. Od samego początku jej prace charakteryzowała skrajna radykalność. Już w latach 70 prezentowała performance’y, które opierały się na bólu, obrzydzeniu, a przede wszystkim na wywoływaniu u widzów skrajnych emocji. Jej pierwszą głośną realizacją była seria zatytułowana ,,Rytm”. Rythm 0 (1974) był ostatnim z serii 11. Podczas jego trwania artystka przez 6 godzin w Studio Morra w Neapolu stała w całkowitym bezruchu. Widzowie mieli do dyspozycji 72 przedmioty ułożone pieczołowicie na stole i za ich pośrednictwem mogli zrobić z jej ciałem cokolwiek podpowiadała im wyobraźnia. Wśród nich były rzeczy niegroźne jak miód, płaszcz, sznurki, róża, ale i nóż czy pistolet z jednym nabojem. Artystka w instrukcji zastrzegała ,,Biorę pełną odpowiedzialność za wszystko, co zostanie mi uczynione”. Jak sama później mówiła ,,mentalnie przygotowana byłam nawet na gwałt i śmierć„. Choć przez pierwszą godzinę publiczność była nieśmiała i nikt nie zbliżył się do performerki, z czasem ich ruchy były odważniejsze. Dotykano ją, zmieniano pozy bezwładnego ciała. Jeden z uczestników wylał jej olej na głowę, kolejny uderzył różą, a jeszcze inny naciął szyję i zlizał krew. Do dziś ma bliznę po tym geście. Rozkręcający się i nakręcający nawzajem tłum przeniósł artystkę na stół, rozkraczył nogi i wbił nóż w blat między nimi. Pod sam koniec trwania performance’u uczestnik wystawy przyłożył jej do skroni naładowany pistolet. Przed strzałem został powstrzymany przez innego widza. Po minionych 6 godzinach, kiedy Marina odzyskała władzę nad ciałem, tłum zniknął. Wszyscy uczestnicy bali się odpowiedzialności za swoje wcześniejsze poczynania i przekroczenie granic. Sama artystka tak komentowała później wydarzenie :
,,Ten performance ujawnił, jak szybko ktoś może się zmienić i porzucić człowieczeństwo, jeśli mu na to pozwolisz. Ktoś, kto nie walczy, staje się w oczach innych przedmiotem. To dowód na to, że część ludzi skrywa w sobie bardzo ciemne oblicze, które łatwo z „normalnego” staje się potwornym”
Rythm 0 miał wyrobić w widzach poczucie istoty performance’u, jego siły i znaczenia. Marina była zmęczona umniejszaniu jej dziedzinie, postanowiła więc pokazać, że jest w stanie poświęcić dla niej wszystko. Przetestowała swoją wytrzymałość do granic możliwości. W wywiadzie wyznaje, że w pokoju hotelowym po performance’ie zobaczyła na głowie pierwsze siwe włosy.
Lata 70’ były czasem największego rozwoju jej kariery. W 1975 roku stworzyła pracę Art Must Be Beautiful/Artist Must Be Beautiful. Artystka wiele godzin czesała włosy, dopóki na środku głowy nie pojawiła się plama z krwi. Z jednej strony wywoływało to oburzenie i zgorszenie, z drugiej szokowało poświęcenie idei. 1975 rok zapoczątkował też nowy etap w jej twórczości. W Amsterdamie spotkała Niemca Ulay’a. Oboje zrezygnowali ze swoich prywatnych karier i postanowili tworzyć wspólnie. Przez 12 następnych lat dzielili życie prywatne z zawodowym. Badali kwestię komunikacji i ekspresji międzyludzkiej. Uważali, że pierwiastek żeński z męskim idealnie się dopełniają, dając harmonijną całość. Artyści umieszczali samych siebie w realnych sytuacjach, w których testowali swoje granice jak i cierpliwość publiczności. Najważniejszym z ich wspólnych działań było Night Sea Crossing (1980), kiedy siedzieli w bezruchu po dwóch stronach stołu patrząc się na siebie, na początku przez siedem godzin, potem przez trzy dni, a ostatecznie przez prawie dwa tygodnie. Ulay musiał wcześniej przerwać najdłuższą część artystycznego tryptyku ze względu na swoją budowę ciała. Stracił wiele kilogramów, przez co jego kości zaczęły wbijać się w siebie nawzajem. Marina postanowiła jednak sfinalizować projekt samodzielnie trwając w pozycji siedzącej do ostatniego, dwunastego dnia performance’u.
Burzliwy związek artystów zakończył performance The Lovers: The Great Wall Walk w 1988 roku. Oboje wyruszyli ze skrajnych punktów Muru Chińskiego, żeby po 90 dniach wędrówki spotkać się w połowie drogi i powiedzieć sobie ,,Do widzenia”. Nie widzieli się później aż do 2010 roku. W tym czasie Marina tworzyła samodzielnie i jak zwykle bezkompromisowo – zrealizowała Cleaning The Mirror, The Onion, Delusional, Cleaning the house. Dwie ostatnie prace inspirowane były wojną domową w Jugosławii. Tematykę kontynuował Balkan Baroque (1997). Artystka w białych połaciach materiału czyściła kości z krwi i skrawków mięsa śpiewając przy tym ludowe pieśni. Wszystkich krytyków zachwycała głęboka symbolika tej pracy, za którą później została nagrodzona na Biennale w Wenecji.
Marina Abramović – dzieła
Można bez wątpienia stwierdzić, że Marina Abramović ukształtowała dzisiejszą sztukę. Bez niej wielu artystów nie odważyłoby się na ekstremalne pomysły i bezkompromisowe dzieła. Jako przedstawicielka performance’u podkreśliła też swoją postawą, że artysta jest nieodłączną częścią swojej twórczości. Razem współistnieją w jednej przestrzeni, gdzie wypełniają się bezgranicznie. Jednym z najważniejszych wydarzeń koronujących jej karierę był performance The Artist Is Present. Trwał od 14 marca do 31 maja 2010 roku. Artystka siadała w bezruchu 6 dni w tygodniu w godzinach otwarcia MoMa w Nowym Jorku, a każdy odwiedzający mógł zmierzyć się z jej pracą i osobą. Przesiedziała w tej samej pozie 736 godzin. Jednego z ostatnich dni usiadł przed nią Ulay, były partner. Wtedy Marina po raz pierwszy w karierze wyszła ze swojej roli płacząc i podając mu dłonie. The Artist Is Present to najdłuższy performance w jej karierze. W 2012 roku dokument opowiadający o wydarzeniu oraz o jej życiu w reżyserii Matthew Akersa został nagrodzony na Berlinale. Również w późniejszym życiu prywatnym artystka szokowała i wzbudzała kontrowersje. Otwarcie przyznaje się do operacji plastycznych, w tym zabiegu powiększenia biustu. Mocno dba o swój wizerunek kupując stroje od najlepszych projektantów i pojawiając się w kobiecych pismach. Wydźwięk jej decyzji jest jeszcze silniejszy w kontraście z jej eksperymentowaniem bólem i odrazą.
Wystawa Mariny Abramović – Marina Abramović. Do czysta
Wystawa ,,Marina Abramović. Do czysta” w CSW w Toruniu skupi w sobie 120 prac artystki, począwszy od tych z lat 60, aż do współczesnych realizacji. Polska jest jedynym krajem w tej części Europy, gdzie zagości ekspozycja. Na żywo zostaną również odtworzone niektóre performatywne działania artystki z ostatnich dekad. Podstawą ekspozycji będą materiały wideo, fotografie, obrazy, rzeźby i inne obiekty. Umożliwią odwiedzającym zbliżyć się choć trochę do jej twórczości i zrozumieć, dlaczego nazywana jest legendą i ,,babcią performance’u”. Będzie można na własnej skórze poczuć jej prace nazywane przez nią ,,prawdziwą rzeczywistością”. Bez wątpienia jednak dzięki swoim emocjom widzowie staną się częścią prac, bo przecież taka jest główna funkcja sztuki Mariny Abramović. Autorefleksja.