Aqua w swoim irytującym przeboju śpiewało, że „life in plastic is fantastic”, ale najwyraźniej nie dla wszystkich manekinów. Niektóre przeżywają swoisty Weltschmerz, a całodobowe pozowanie w zatłoczonych butikach wyraźnie źle wpływa na ich samopoczucie.
Takie wrażenie można odnieść po najnowszych ekspozycjach marki River Island. Internauci szybko zaczęli opiniować, że manekiny znajdujące się w pozycji embrionalnej przeżywają poważne rozterki i wyglądają, jakby płakały leżąc pod prysznicem lub… miały kaca.
Sprawa stała się na tyle poważna, że zainteresowała się nią stacja BBC. Zapytała przedstawicieli marki o co chodzi w tym niecodziennym układzie manekinów. „River Island dba o to, by zakupy w naszych sklepach zawsze wiązały się z wyjątkowym przeżyciem. Nasze ekspozycje są regularnie odświeżane i odpowiadają nastrojom oraz poglądom naszych klientów. Tworząc je, bierzemy pod uwagę ich opinie dotyczące wystaw” – możemy przeczytać w oświadczeniu firmy przesłanym do stacji.
Jedno jest pewne – jeśli zmagasz się z jesienną chandrą, to musisz wstąpić do River Island. Manekiny tej marki dobrze wiedzą, co czujesz.