Maja Salamon została wystylizowana w dżins w każdej możliwej formie. Jest to ciemny, granatowy denim, jasny poszarpany z dziurami, a także inne szalone wariacje na temat tej tkaniny. Wśród zaprezentowanych modeli dominują przede wszystkim oversize’owe formy, przeskalowane rękawy, farbowania oraz duże napisy. Stylistka, Julie Pelipas, która na stałe współpracuje z ukraińską biblią mody, nie bała się eksperymentować z długościami oraz zakładaniem ubrał tył na przód. Bardzo podoba nam się lekkość, nonszalancja oraz awangardowy klimat tej sesji.
Za zdjęcia do kwietniowego numeru odpowiada Choi Yong Bin, który na koncie ma sesje dla wietnamskiego „Elle”, koreańskiego „Harper’s Bazaar”, a także „GQ”. Robił także edytoriale dla „Dazed & Confused” oraz „L’Officiel Hommes”. To z pewnością osoba, której prace warto wziąć pod lupę. Jesteśmy przekonani, że na ten sezon przypadnie wielki rozkwit mody zza wschodniej granicy oraz pojawienie się utalentowanych artystów w Azji.
Jesteśmy dumni z kolejnej tak ciekawej sesji Polki w ukraińskim magazynie, u naszych sąsiadów, którzy tworzą coraz bardziej ambitne wydawnictwo. To miejsce, które zaczyna skupiać nie tylko topowe modelki, ale także stylistów, art directorów oraz fotografów i tym samym zaczyna wyrastać do rangi jednej z najciekawszych europejskich edycji kultowej „biblii mody”. W przypadku polskiej modelki, ostatnio donosiliśmy o jej obecności w wiosennym lookbooku Zary, a także edytorialach dla japońskiego i holdenderskiego „Vogue’a”. Do tego dochodzą liczne sukcesy na światowych wybiegach. Tak trzymać!