Paryż to spełnienie twoich zawodowych marzeń?
Mieszkałam wcześniej w kilku miejscach w Europie, ale Paryż zdecydowanie najlepiej odpowiada moim potrzebom. Zajmuje się tu fotografią i castingami, czyli tym, co lubię.
Mężczyźni są z twojego, fotograficznego punktu widzenia, ciekawsi?
Ciekawa jest dla mnie osobowość, która nie ma przecież płci. Wczoraj oglądałam performance reżyserowany przez Oliviera Saillard „Models never talk”. Występowały w nim ikony mody. Same kobiety. Niesłychanie inspirujące. Byłabym bardzo szczęśliwa, gdybym mogła je sfotografować.
Pamiętasz swoje pierwsze duże zlecenie, które pomogło ci w dalszej pracy?
Ciężko mi wskazać jedną pracę. Najważniejsza dla mnie była przeprowadzka do Paryża. To właśnie w tym mieście, zaczęłam rozwijać się w kierunku, który mnie satysfakcjonuje.
Obecnie sporo cię na Paris Fashion Week, czym dokładnie się tam zajmujesz?
Zajmuje się castingami do pokazów.
Czy w fotografii masz jakieś wzorce? Do których fotografów chętnie wracasz, przeglądasz albumy?
Uwielbiam album Bruce’a Webera, nie pamiętam tytułu, jest z początku lat 80. Za każdym razem, kiedy do niego wracam, widzę coś nowego. Wystawy, które zrobiły na mnie duże wrażenie to Gary Winograd w Jeu de Paume – niesamowite zdjęcia oraz Jean-Pierre Laffont w Maison Européenne de la Photographie. Bardzo polecam!
A my polecamy wirtualne portfolio Magdy!