MODA, STYL ŻYCIA

M jak MOONS Varsovie

22.07.2015 Redakcja Fashion Magazine

M jak MOONS Varsovie

Maria Folta-Szopińska i Magdalena Socha-Włodarska bezskutecznie poszukiwały sukienek, które będą łączyć w sobie skromność, jakość i piękny projekt. Problem coraz częściej pojawiał się wśród rosnącej liczby przygotowujących się do ślubu znajomych. Nie mogąc dotrzeć do celu, postanowiły same go zrealizować. Zaczęły się poszukiwania odpowiednich materiałów, szkicowanie pierwszych wzorów, tworzenie próbnych modeli. Prace trwały kilka miesięcy, aż wreszcie oficjalnie ruszyła marka MOONS Varsovie. To synteza upodobań, fascynacji i tęsknot projektantek. Oszczędny styl przeplata się z dyskretnym romantyzmem. Dostępne tkaniny są wynikiem ciągłych poszukiwań. Jedwabie, włoskie koronki i gipiury – lista wciąż się powiększa. Same sukienki to kwintesencja bezpretensjonalności. Wyważona forma, subtelność, zachowane proporcje, żadnej przesady.

Kolorystyka bazuje na bielach, kremach i jasnych beżach, choć już w pierwszej odsłonie MOONS pojawił się gołębi błękit. Kolejny dowód na to, że wciąż można przełamywać nowe bariery. Projektantki zaryzykowały też, włączając do pierwszej kolekcji suknię z surowymi brzegami. Trochę się obawiały krytyki, okazało się natomiast, że model z postrzępioną falbaną szybko został bestsellerem. Kolekcja rośnie, lecz mocne jej rozbudowanie nie leży w ambicji autorek. Wystarczy, że pojawiły się sukienki dla druhen, stroje dla dziewczynek, MOONS Petites oraz dzianinowe egzemplarze na mniej zobowiązujące okazje.

MOONS Varsovie to nie tylko gotowe projekty. Każda klientka może stworzyć swoją suknię marzeń. Atelier w warszawskim Miasteczku Wilanów wita domową, nieprzytłaczającą atmosferą. Na wieszakach czekają modele w rozmiarze 38, które stają się zwykle punktem wyjścia dla zaprojektowania niepowtarzalnej kreacji. Magdalena i Maria zachęcają do rozmowy. Każde słowo zamienione z klientką zbliża je do uszycia idealnej sukienki. Jej gust, upodobania, oczekiwania, ale też figura – to, co w sobie lubi, a czego nie. Cena takiego projektu jest ustalana indywidualnie. Sporo zależy od tego, jak dużo zmian trzeba wprowadzić w gotowe wykroje. MOONS to też świetne odszycie. Projektantkom bardzo zależało na znalezieniu krawcowych, które miałyby opanowaną pracę z trudnym przeciwnikiem, jakim jest jedwab. Jak do tej pory czas od pierwszych przymiarek do realizacji zamówienia wynosił od czterech do pięciu tygodni. To jeszcze jeden argument za poszukaniem rozwiązań poza salonami mody ślubnej, które często z modą niewiele mają wspólnego.