MODA, STYL ŻYCIA

Louis Vuitton jesień-zima 2016

10.03.2016 Redakcja Fashion Magazine

Louis Vuitton jesień-zima 2016

„To był wspaniały pokaz. Zawsze jestem podekscytowana, bo nigdy nie wiem czym marka nas zaskoczy!” – przyznała ambasadorka Louis Vutton Alicia Vikander. Pierwszy rząd miał w tym sezonie prawdziwie gwiazdorską obsadę – pokaz swoją obecnością uświetniły fanki i ambasadorki francuskiego domu mody m.in. Catherine Deneuve, Selena Gomez, Sophia Turner, Zendaya, Léa Seydoux czy Jennifer Connelly. Hala Fundacji Louis Vuitton została zaaranżowane na wnętrze lustrzanej kosmicznej kapsuły, z której wyrastały ostro zakończone filary, przypominające kształtem kryształy górskie. Do stworzenia tej scenografii wykorzystano 200 tysięcy kawałków szkła! Modelki podczas pokazu mijały swoje lustrzane odbicia, dając tym samym widzom okazję do obejrzenia każdej sylwetki z różnych stron i dostrzeżenia najmniejszego szczegółu kreacji czy dodatku.

Na wybieg jako pierwsza wkroczyła Natalie Westling, prezentując długi, czarny płaszcz z złotą sprzączką i skórzane spodnie. Dopełnieniem tej sylwetki były buty, również wykonane z świecącej skóry, do złudzenia przypominające martensy z grubą platformą. Przez kolekcję Louis Vuitton przebiegł sportowy sznyt w postaci ubrań skrojonych jak dla prawdziwych sportsmenek, w tym wielobarwnych kombinezonów zapinanych na zamek. Tak jak zapowiedział Nicolas Ghesquière, nie zapomniano także o tym, z czego słynie i na czym marka budowała swoją potęgę – dobrej jakościowo klasyce. Do nowoczesnych, a miejscami futurystycznych sylwetek zakradły się proste płaszcze w kolorze jasnej kawy z mlekiem, czarne damskie garnitury czy flagowy produkt marki – brązowe torebki i kuferki z kultowym monogramem LV.

Wiele domów mody, podczas swojej ewolucji, zmiany dyrektorów kreatywnych czy po prostu uszczerbku spowodowanego przez ząb czasu traci swoje korzenie, a co za tym idzie szlachetność, które tak na dobrą sprawę są bardzo cennym i kluczowym elementem wizerunku marki. Nicolas Ghesquière po raz kolejny udowodnił, że jest właściwą osobą na właściwym miejscu. Jest niczym most  łączący historię i nowoczesność i idealnie realizuje cel patrzenia w przyszłość z poszanowaniem klasyki i dziedzictwa swojego pracodawcy.