
Koniec sezonu letniego to okres, w którym warto postawić na rozwinięcie naturalnego potencjału naszych włosów. Nauczyliśmy się słuchać ich potrzeb i podpowiedzi – jak chcą nas zdobić, chronić, być eksponowane
i traktowane. Włosy w ekspozycji letniej są poruszone, rozgrzane, rozświetlone, efemeryczne. Obserwujmy i wsłuchajmy się w ich potrzeby, doświadczajmy głębszego kontaktu z naturą i wolnością, jakie dają ostatnie wakacyjne momenty.
Wybrałam dla was kilka ciekawych propozycji podkreślających ulotny i uniwersalny charakter letnich włosów.

Reinterpretacje różnego rodzaju splotów i upięć zapętliły się tym razem w koronę romantycznie i wygodnie zdobiąc głowy. Jest to alternatywa dla upinania długich włosów.

Nawet tradycyjne podejście do warkocza można urozmaicić i wzbogacić. Zamiast dwóch – trzy dobierane, odwrócone sploty, czyli warkocze holenderskie.

Zaczesane do tyłu, mokre włosy, to stylizacja, która sprawdzi się nie tylko zaraz po wyjściu z wody. Mokre faktury są bardzo modne latem, a taki look można osiagnąć również przy użyciu odpowiednio dobranych kosmetyków.

Włosy przewiązane apaszką lub bandamą to idealna letnia stylizacja. Na jakąkolwiek wersję się zdecydujemy – z grzywką, kucykiem czy naturalnie rozpuszczonymi włosami, będziemy wygladać oryginalnie i świeżo. Nie zapominajmy też o praktycznej stronie takiego uczesania. Dyskretna ochrona włosów może okazać się niezwykle stylowa!

Czy to na czubku głowy, czy tuż przy szyi – niezobowiazujący koczek, zrobiony jakby od niechcenia to co roku powtarzający się trend w letnich formach. Możemy powyciągać pojedyncze pasma z upięcia, aby dodać ekstrawagancji i swobody całemu lookowi.

Dla amatorek awangardowych i ekstrawaganckich stylizacji proponuję wariant podwójnych koczków. Możemy opleść je warkoczami lub zwyczajnie związać gumką. Efekt zaskoczenia możemy pogłębić dodając koloru we włosach!