Lena Dunham nazywana jest często Oprah Winfrey młodego pokolenia. Aktorka, scenarzystka i pisarka działa na naprawdę wielu polach, w swoich projektach podnosząc kwestie feministyczne, społeczne i ekonomiczne. Po wielkim sukcesie newslettera „Lenny”, który założyła wspólnie z przyjaciółką, Jenni Konner, tym razem postanowiła przenieść się do świata papieru i, jako wielka miłośniczka książek, założyć własne wydawnictwo.
To zresztą dziedzina nieobca Dunham, której największą popularność przyniósł serial „Dziewczyny”. Amerykanka ma także na koncie jedną publikację książkową – „Nie taka dziewczyna”, będąca jej biografią, odniosła spory sukces w wielu krajach na całym świecie. Wydawnictwo, które ma nosić nazwę „Lenny Books”, będzie działać pod egidą Penguin Random House, który powstał w 2013 roku w wyniku fuzji Pearson oraz Bertelsmann i specjalizuje się w książkach dla dorosłych i dzieci. „Mimo że Internet jest naszym domem, Jenni i ja jesteśmy fanatycznymi czytelniczkami (zarówno książek, jak ich recenzji)”, powiedziała Dunham w rozmowie z portalem Buzzfeed. „Nieustannie przeglądamy nowe tytuły i pozwalamy, aby rozpalały naszą kreatywność. Nasza przyjaźń często przypomina działanie klubu książki. Mamy wrażanie, że Lenny (newsletter Dunham, przyp. red.) kieruje się automatycznie do określonego grona autorów i jesteśmy niezwykle podekscytowane współpracą z Random House – rozumieją oni naszą misję całkowicie. Wydawnictwo Lenny Books będzie dążyło do tego, aby kłaść nacisk na problemy i kwestie istotne dla naszych czytelników, ale będzie robiło to w sposób dowcipny i stylowy. Mamy nadzieję, że już niedługo zobaczymy nasze książki wystające z torebek i jeżdżące środkami publicznego transportu”, dodała.
Pomimo tego, że nie znamy jeszcze daty debiutu wydawnictwa Leny Dunham, Random House obiecuje, że możemy spodziewać się niezwykle ekscytującego miksu opinii, stanowisk i głosów, obecnych zarówno w formach reportażowych, jak i fabularnych. Mają one być także pewnym przedłużeniem tego, co wspólniczki komunikują za pośrednictwem swojego newslettera, który z marszu podbił serca nie tylko amerykańskich kobiet.
Zapowiada się naprawdę ciekawie!