Selfie, „słit fotki”, zdjęcia z ręki. Określeń na wszechobecne selfie jest dużo, a ich napływ na naszych social mediach pozwala myśleć, że to już chyba język XXI wieku. Ciężko byłoby znaleźć kogoś, kto nie ma w swojej rolce aparatu nawet jednego selfie (nawet jeśli początkowo się do tego nie przyzna). Jednak jedno „zdjecie z ręki” drugiemu nie jest równe, a wiele osób marzy o tym, żeby opanować tę trudną sztukę do „perfekcji”. Jak to zrobić i nie popełnić błędu, które zrujnuje nasze idealne zdjęcie? Oto kilka wskazówek.
Prześwietlenie
Światło to kluczowa sprawa każdego zdjęcia, a selfie w szczególności. Dlatego robiąc sobie zdjęcia polecamy stanąć przed oknem, bo wtedy zrobimy je w naturalnym świetle i unikniemy efektu jak powyżej.
Nie zawsze jest czas i miejsce na selfie
Chociaż robienie sobie zdjęć jest niezwykle popularne i sądząc po naszych mediach społecznościowych, ludzie robią je dosłownie wszędzie, to czasami radzimy się jednak powstrzymać. Czasami jest to po prostu w złym guście i uroczystości pogrzebowe Nelsona Mandeli na pewno nie powinny być okazją do robienia sobie radosnych zdjęć.
Co za dużo, to niezdrowo
Selfie z definicji, miało przedstawiać naszą twarz, jednak dzisiaj ewoluowało do np. buttfie (radzimy, lepiej nie googlujcie). Robiąc sobie zdjęcia trzeba jednak uważać czy nie pokazują one odrobinkę za dużo. W końcu cały internet nie musi o nas wiedzieć dosłownie wszystkiego.
Białe ślady
Makijaż na co dzień, a makijaż do zdjęć to wbrew pozorom zupełnie inne rzeczy i trzeba z nim uważać. Najbardziej problematyczny jest korektor, ponieważ, jeśli nałożymy go za dużo, to potem na zdjęciu, nasze oczy zamiast rozświetlone wyglądają jakbyśmy obsypali je talkiem.
Dziubkom mówimy nie
Nie wiemy kiedy i dlaczego pojawiła się moda na tak zwane "kacze dzióbki", ale gwarantujemy, że zepsują one każde zdjęcie. Selfie czy nie selfie.