KULTURA

Co łączy nowy album Jaya-Z i „Lemonade” Beyonce? Oto punkty wspólne

05.07.2017 Michalina Murawska

Co łączy nowy album Jaya-Z i „Lemonade” Beyonce? Oto punkty wspólne

„Kill JAY-Z”

W tym utworze Jay bezpośrednio nawiązuje do skandalu z Met Gali w 2014 roku, gdy świat obiegło wideo z bójki pomiędzy nim, a siostrą Beyonce, Solange. Możemy usłyszeć w nim wyznanie: „Zmusiłeś Solange / wszystko co miałeś do powiedzenia było błędne”. Później zapowiada poprawę: „Musisz być lepszym człowiekiem, musisz to zrobić dla Blue”, odnosząc się do ich córki Blue Ivy.

Ponadto w utworze nawiązuje też do głośnej za oceanem sprawy, kiedy Eric Bennet zdradzał Halle Berry. „Prawie stałeś się Erickiem Bennetem / niech najgorsza dziewczyna na świecie w końcu odejdzie” – rapuje Jay-Z. Czy to ostateczne przyznanie się do zdrad? Oceńcie sami.

„4:44”

Tytułowy utwór z płyty, jak Jay-Z mówił w wywiadach, jest jednym z najlepszych dotychczas przez niego napisanych. Co ciekawe, raper powtarza w nim słowa z piosenki „Sorry” jego żony: „On zawsze miał pieprzone wymówki / modlę się do Pana byś odkrył, czym jest prawda.” W utworze zdradza też co działo się, gdy Beyonce dowiedziała się o jego zdradach. „Proszę, podnieś telefon / proszę, podnieś telefon” – powtarza.

„Family Feud”

W tym utworze Jay potwierdza, że tajemnicza postać Becky z piosenki „Sorry” Bey istnieje naprawdę. „Tak, spieprzę wszystko, jeśli tylko mi pozwolisz / zostaw mnie w spokoju, Becky! / człowiek, który nie troszczy się o swoją rodzinę, nie może być bogaty”.

 

Jeśli wierzyć piosenkom to wszystko to wydarzyło się naprawdę. Nie brakuje jednak głosów przekonujących, że cała afera, jak również rzekoma bójka w windzie z tajemniczo ujawnionym materiałem wideo to po prostu dalsze nakręcanie popularności. Czy małżonkowie naprawdę przeżywają publiczne katharsis czy po prostu cynicznie trzepią miliony? Tego być może nie dowiemy się nigdy. Jedno jest pewne – to zarówno fascynujący temat do spekulacji, jak i zwyczajnie dobra muzyka. A to chyba najważniejsze, prawda?