KULTURA
Kurier francuski z Liberty, Kansas Evening Sun. Czy warto się wybrać do kina?
25.11.2021 Kamila Banak
Jeżeli wciąż jeszcze zastanawiacie się, czy w jeden z listopadowych (bądź grudniowych) wieczorów wybrać się do kina na najnowszy film Wesa Andersona, poniższy tekst jest lekturą dla Was. Umówmy się – aura nie zachęca do wyjścia z domu. A film?
Minęły trzy lata od premiery ostatniego filmu Wesa Andersona, któremu zawdzięczamy Rushmore (1998), The Tenenbaum Family (2001), On board the Darjeeling Limited (2007), Moonrise Kingdom (2012) czy chyba najbardziej znany film reżysera, laureata Oskara, Grand Budapest Hotel. Poniżej znajdziecie oficjalny zwiastun obrazu.
O czym jest film?
Oparty na scenariuszu napisanym przez samego Wesa Andersona, na podstawie historii stworzonej z Jasonem Schwartzmanem, Hugo Guinnessem i Romanem Coppolą, film opowiada o biurze korespondentów amerykańskich magazynów w fikcyjnym francuskim mieście w XX wieku – pod koniec II Wojny Światowej. Na fabułę składają się opowiadania o ich losach i humorystyczne anegdotki (dokładnie cztery plus epilog), stanowiące swojego rodzaju laurkę poświęconą każdej z postaci. A to wszystko, jak zawsze u Andersona, okraszone jest piękną, estetyczną i pomysłową scenografią. Ma ona szansę powalczyć w tym roku o Oskara – po obejrzeniu filmu chyba nikt nie będzie miał wątpliwości, że The French Dispatch jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do Oskara w kategorii scenografia. I chociażby dla takich wrażeń warto wybrać się do kina.
Kogo zobaczymy na ekranie?
Na przestrzeni lat zostanie częścią projektu Wesa Andersona stało się, jeżeli chodzi o przemysł filmowy, bardzo prestiżowe. Tym razem reżyserowi również udało się zebrać zasługującą na uwagę wyjątkową obsadę – nazwiska aktorów, którzy wyrazili zagrać w The French Dispatch to jedne z najważniejszych w Hollywood i nie tylko. W filmie bierze udział plejada gwiazd – z nagrodzonymi Oscarem Frances McDormand, Tildą Swinton, Benicio Del Toro i Adrienem Brodym na czele. Znajdziemy tu również stałych aktorów filmów Andersona, takich jak Bill Murray, Owen Wilson, Léa Seydoux i Mathieu Amalric, ale także nowe twarze, takie jak Timothée Chalamet, Jeffrey Wright, Lyna Khoudri i Stephen Park. Jeżeli te nazwiska Was nie przekonują, możemy dorzucić jeszcze parę innych – Christoph Walz, Elisabeth Moss czy Saoirse Ronan.