Maria Luisa Tagariello, „Wielcy projektanci. Osobistości świata mody”, wyd. Firma Księgarska Olesiejuk
Ładnie wydana książka-album to doskonała lektura dla początkujących fashionistów, którzy nie chcą czerpać wiedzy o modzie tylko z blogów. Tagariello chronologicznie przedstawia przełomowe momenty w świecie tworzenia ubrań. Robi to portretując największych projektantów i opowiadając w syntetycznym skrócie ich historie. Nie są to pogłębione biografie, lecz kilkustronne zarysy życiorysu. Czyta się je znakomicie, ponieważ zawierają odpowiednią dawkę faktów i ciekawostek. Godne odnotowania są cytaty, świetnie podsumowujące podejście kreatorów do pracy, np. „Moim jedynym zadaniem jest wzbudzenie pożądania do czegoś, co nie jest potrzebne” – Karl Lagerfeld; „Nie jestem krawcem, lecz twórcą szczęścia” – Yves Saint Laurent; „Noszenie oryginalnych strojów zapewni ci o wiele ciekawsze życie” – Vivienne Westwood. Biografie znakomicie uzupełniają się z imponującym materiałem fotograficznym, który ilustruje omawiany styl danego projektanta i przedstawia bohatera rozdziału w różnych sytuacjach. Zdjęcia na kredowym papierze są dużych rozmiarów i w przemyślany sposób ukazują najbardziej charakterystyczne cechy danej twórczości. „Wielcy projektanci” to ciekawe i ładne kompendium wiedzy o najsłynniejszych kreatorach oraz ich pracy. Warto mieć na półce, żeby przypominać sobie podstawowe informacje o ulubionych idolach – nie tylko czytać, ale również, a może przede wszystkim, oglądać.
Cally Blackman, „100 lat mody”, wyd. Arkady
Wydawnictwo Arkady prawie nigdy nie rozczarowuje i proponuje książki na najwyższym poziomie. „100 lat mody” to oczywiście pięknie wydana pozycja obowiązkowa dla każdego zainteresowanego modą i jej historią w szerszych niż wybiegowe kontekstach. Autorka bardzo mądrze podzieliła tytułowe sto lat na okresy 1901-1959 i 1960-. Zrobiła to ze świadomością, że właśnie „kultowe” lata 60. wywołały rewolucję obyczajową i, co za tym idzie, modową. Rozdziały ciekawie uporządkowała zagadnieniami, opisującymi pewien styl, np. „Gwiazdy”, „Amazonki”, „Patriotki”, „Triumf młodości”. Tak szerokie i spiętrzone zagadnienie jak moda trudno jest ująć w sztywne ramy chronologii.
Blackman, co wyróżnia ją spośród innych autorów historycznych albumów o modzie, zagląda na ulice. Nie chowa się w hermetycznym świecie projektantów i modelek. Analizuje na przykład, kiedy i dlaczego kobiety zaczęły nosić męskie stroje – w czasie II wojny światowej przejęły obowiązki i prace walczących mężczyzn. Ilustruje poszczególne zagadnienia masą fotografii archiwalnych, plakatów, rysunków, wycinków z dawnej prasy… To właśnie za pomocą detali opowiada o przemianach, jakie zachodziły w modzie pod wpływem różnych czynników. Możemy się dowiedzieć wielu ciekawostek, np. tego, jak wyglądał damski strój do…palenia, pierwsze kostiumy kąpielowe czy „kombinezony” narciarskie. Pada również sugestia, że w czasach współczesnych wielki wpływ na modę mają seriale telewizyjne, np. „Mad Men”.
Tekstu jest niewiele, stanowi głównie objaśnienie materiałów wizualnych, co w przypadku książki modowej nie jest wadą. Ubrania lepiej pokazywać, niż je opisywać. „100 lat mody” to bardzo przyjemna podróż przez różne epoki, style, trendy. Można ją śmiało ocenić po okładce – w środku jest tylko jeszcze piękniej. Każdy, kto ceni szerokie spektrum i nietuzinkowe ujęcie tematu, nie będzie żałował wydanych pieniędzy (książka do najtańszych nie należy).
W części drugiej omówimy „100 lat mody męskiej”, czyli drugą znakomitą pozycję autorstwa Cally Blackman.