brak kategorii
Królowe imprezy: 7 gwiazd, które cieszą się, że karnawał dobiega końca
06.02.2016 Redakcja Fashion Magazine
Kim Kardashian
Kim Kardashian nie miała łatwego dzieciństwa. Celebrytka dorastała w cieniu głośnego procesu O.J. Simpsona, którego obrońcą był jej ojciec, znany w Kalifornii prawnik Robert Kardashian (zainteresowanym polecamy poświęcony sprawie odcinek nowego serialu “American Crime Story”). Nie dziwi więc fakt, że gdy przyszła muza Oliviera Rousteinga zaczęła zbliżać się do dorosłości, imprezy z Paris Hilton stały się jej główną rozrywką. 35-letnia dziś Kim twierdzi, że od lat już nie tyka alkoholu, ale w sieci wciąż krąży pamiątka z czasów grubego melanżu: zdjęcie celebrytki pijącej wódkę z gwinta 10-litrowej butelki.
Lindsay Lohan
Imprezowy okres Lindsay Lohan jest tak dobrze udokumentowany, że spory problem sprawia wybór jednego pijackiego incydentu. Gwiazda, która rozpoczęła karierę w wieku 10 lat, przeżyła bolesne wejście w dorosłość, swego czasu melanżując na maksa (nie wiemy, jak jest teraz – może LiLo po prostu nie daje się już fotografować). Za największy hardkor uznajemy sytuację z 2010 roku, kiedy to gwiazda po drodze do domu koleżanki przewróciła się na kaktus.
Tara Reid
Znana z „American Pie” Tara Reid jest kolejną celebrytką, która 10 lat temu razem z Paris Hilton, Kim Kardashian i Lindsay Lohan trzęsła klubami w Los Angeles. W przypadku aktorki, która ostatnio gra głównie w filmach pokroju „Sharknado 2”, impreza zdaje się jednak trwać dalej. Największy highlight melażowego maratonu sprzed lat? Wielkie wejście Tary na urodzinową imprezę Diddy’ego w 2004 roku – uśmiechnięta celebrytka dumnie pozowała na czerwonym dywanie z całkowicie odsłoniętą piersią, nie zdając sobie sprawy z wpadki.
Kate Moss
W ramach przypominania celebryckich imprez z piekła rodem, moglibyśmy skupić sięna kokainowym skandalu Kate Moss z 2005 roku, ale w przypadku brytyjskiej supermodelki wcale nie musimy zapuszczać się tak daleko w przeszłość. Raptem 4 miesiące temu gwiazda została sfotografowana z sukienką ubrudzoną tajemniczym białym proszkiem – wypada mieć nadzieję, że Kate jadła w samochodzie pączka i obsypała się cukrem pudrem.
Paris Hilton
Dziedziczka hotelarskiej fortuny, która obecnie „zarabia na życie”, grając jako DJ-ka na Ibizie, w swoim czasie nie radziła sobie z open barem. Za czasów przyjaźni z Britney Spears i Lindsay Lohan codziennością było dla niej ostentacyjne eksponowanie braku bielizny przy wysiadaniu z taksówki i wychodzenie z klubów na czworaka. Kiedy już wszystko zdawało się wracać do normy, w 2010 roku Paris zaliczyła kolejną grubą imprezę – tym razem ze swoją siostrą w Saint Tropez. Zdjęcie mówi samo za siebie.
Britney Spears
Jeśli hasło „imprezowy kryzys” w przypadku Britney Spears kojarzy wam się z goleniem głowy i wybijaniem parasolem szyby w samochodzie, musimy wyprowadzić was z błędu: piosenkarka przechodziła wtedy ostre załamanie nerwowe i/lub zapobiegała wykryciu śladów narkotyków we włosach (wszystko działo się w czasie walki o prawa rodzicielskie z Kevinem Federlinem). Ogólnie rzecz biorąc, Britney zasługiwała wtedy na współczucie. Jej wielki powrót na gali Video Music Awards w 2007 roku to już inna historia – wykonując piosenkę “Gimme More” gwiazda wyglądała jak siedem nieszczęść i radziła sobie, delikatnie mówiąc, średnio. Powodem takiego stanu rzeczy była rzekomo ilość tequili wypitej dla kurażu.
Goldie Hawn
O ile w przypadku przytoczonych wcześniej sytuacji zdecydowanie zalecalibyśmy dziewczynom wizytę na odwyku, o tyle dla Goldie Hawn karnawał wcale nie musi się kończyć. Na załączonym obrazku widać, że gwiazda po prostu lubi się bawić i ma wszystko gdzieś. Nasz cel na przyszłoroczny karnawał: ogarnąć zaproszenie na melanż u Goldie.