Podczas oficjalnej wizyty w Szwecji Żona króla Filipa VI, królowa Hiszpanii Letycja, złożyła hołd swoim gospodarzom, szwedzkiej rodzinie królewskiej, ubierając galową suknię szwedzkiego giganta fast fashion, czyli H&M. Co dokładnie miała na sobie?
Na królewski bankiet w Szwecji Letycja wybrała długą, granatową sukienkę z kilkoma marszczeniami, z metką od H&M. Sukienka ta pochodzi z eko kolekcji i jest bardzo sprytnie puszczonym oczkiem w stronę gospodarzy balu, gdyż H&M jest w końcu firmą szwedzką. Nie jest to zresztą pierwsza okazja, gdzie Letycja została sfotografowana mając na sobie ubranie z sieciówki (często wybiera na przykład projekty Żary, czyli swojej rodzimej firmy). Był to jednak pierwszy raz, gdy chodzi o wybór sukni tak popularnej marki na oficjalne wydarzenie w ramach królewskich obowiązków Letycji. Oczywiście, jak nakazuje tradycja, oprócz zachwycającej sukienki, królowa miała na sobie również diadem, który przed nią nosiła także jej teściowa.
Trzeba przyznać, że suknia prezentuje się świetnie i bardzo ciężko byłoby zgadnąć, że została zakupiona w popularnej sieciówce. Wykonana jest ona z tiulu oraz poliestru pochodzącego z recyklingu. Na polskiej stronie internetowej H&M można było zakupić ją za 1299 złotych, później natomiast za niewiele ponad tysiąc. Jeżeli jesteście ciekawi, kliknijcie tutaj i zobaczcie jak prezentuje się kreacja Letycji w sklepie. Niestety jest już wyprzedana. Stylizacje noszone przez royalsów z całego świata mają to do siebie, że niestety, ale błyskawicznie znikają ze sklepowych półek, zwłaszcza, jeżeli można kupić je w popularnych sieciówkach.
