Co sprawia, że kosmetyki są naprawdę eko?
Nie istnieje ogólnie przyjęta definicja kosmetyku ekologicznego. Kosmetyk może być eko ze względu na sposób, w który został wyprodukowany, np. z poszanowaniem środowiska, lub z powodu opakowania, które będzie zdatne do recyklingu, bądź łatwo biodegradowalne. Może też decydować o tym jego skład.
Wszystkie kosmetyki prawdziwie naturalne (czyli takie, które powstały z naturalnych, roślinnych surowców) są ekologiczne, ponieważ ich składniki pochodzą z wyselekcjonowanych źródeł, plantacji, prowadzonych według zasad rolnictwa ekologicznego.
Kosmetyk naturalny „prawdziwie” to…
Według wytycznych, które określa Komitet Ekspertów Produktów Kosmetycznych przy Komitecie Zdrowia Publicznego Rady Europy z września 2000 roku, za kosmetyk naturalny uważać można produkt otrzymany ze składników pochodzenia naturalnego (roślinnego, zwierzęcego lub mineralnego), uzyskanych przy użyciu metod fizycznych (np. tłoczenia, destylacji, ekstrakcji, filtracji, suszenia). Jest to tzw. niskie przetwarzanie materiału roślinnego i ma na celu zachowanie jak największej ilości wartości odżywczych, pielęgnacyjnych a czasem i utrwalających. W przypadku komponentów pochodzenia zwierzęcego, pozyskiwanie musi następować bez szkody dla zwierząt jak w przypadku np. wosku pszczelego.
A kosmetyki organiczne?
Kosmetyki organiczne (lub bio) są zdefiniowane w wytycznych instytucji certyfikujących. Taki produkt w pierwszej kolejności musi być naturalny. Dodatkowo powinien mieć w swoim składzie ok. 90 – 95 % surowców z certyfikatem organiczności. Nazwanie kosmetyku naturalnym czy organicznym, nawiązuje nie tylko do składu ale i do całego procesu powstawania i produkcji, który musi odbyć się z poszanowaniem środowiska. Dlatego też, powinien być zapakowany „ekologicznie”, bez wielowarstwowego opakowania, które będzie całkowicie degradowalne. Czyli naturalny, organiczny zawsze równa się – ekologiczny.
Którym z certyfikatów przyznawanym kosmetykom możemy zaufać?
Jest ich w Europie kilka, ale ich wymagania są podobne. Najpopularniejsze certyfikacje to grupa organizacji certyfikujących od ponad 10 lat pod swoimi markami, a ostatnio również pod wspólnymi, zharmonizowanymi standardami o nazwie COSMOS (COSMetic Organic Standard) czyli Ecocert (Francja), BDIH (Niemcy), Soil Association (Wielka Brytania), ICEA (Włochy), Cosmebio (Francja). A także istniejąca od 7 lat certyfikacja NaTrue – Instytucja non-profit, stworzona przez stowarzyszenie NaTrue, którego założycielami są najwięksi producenci kosmetyków naturalnych w Europie: Weleda, Primavera, Lavera oraz Dr. Hauschka.
Czego absolutnie nie powinien zawierać eko produkt?
Kosmetyk naturalny nie powinien zawierać w składzie substancji syntetycznych (chociaż niektóre organizacje certyfikujące np. Ecocert dopuszczają 5% syntetyków w składzie, ale tylko wtedy, kiedy pozyskanie danej substancji naturalnie nie jest możliwe, a substancja ta jest kluczowa np. konserwanty).Ważny jest również proces produkcyjny, który powinien być przeprowadzony z poszanowaniem środowiska naturalnego. My czyli Aromeda, marka produkująca kosmetyki Pat&Rub, przeprowadza proces certyfikacji swoich produktów z instytucją NaTrue, która nie pozwala na żadne syntetyczne dodatki.
Renata Piotrowska, technolog kosmetolog marki Pat&Rub
Jakich substancji powinniśmy unikać w każdym, nie tylko bio, kosmetyku ?
Lista „without”, która z resztą jest na każdym opakowaniu kosmetyków Phenomé, przedstawia substancje, które nigdy nie powinny się znaleść w składzie kosmetyków bio i których powinno się unikać kupując produkty niekoniecznie eko. Są to:
parabeny (metyl, propyl itp.)
laurylosiarczan sodu (SLS)
etoksylowan laurylosiarczan sodu (SLES)
wazelina/olej mineralny/parafina
silikony
glikol polietylenowy (PEG)
glikol
chemiczny filtr UV
ftalany
etanoloamin (MEA/DEA/TEA)
donorów formaldehydu (hydantoiny, diazolidinylomocznika, metylizotiazolinonu)
lanolina
syntetyczne barwniki
syntetyczne kompozycje zapachowe
składniki pochodzenia zwierzęcego
Jak przechowywać kosmetyki naturalne?
W pierwszej kolejności – zawsze słuchać producenta. Można kupić produkty, które w ogóle nie zawierają konserwantów i używać ich bardzo krótko, np. przez 3 miesiące. I to z tego powodu powinno przechowywać się je w lodówce. Z kolei kosmetyki Phenomé mają 6 miesięczną datę przydatności od otwarcia opakowania. I nie wymagają zbytniej ostrożności, wystarczy po prostu unikać słońca i wysokich temperatur.
Aldona Luterek, dystrybutor marki Phenomé
Większość z nas trochę lekceważy eko kosmetyki. Wydaje nam się, że producenci przesadzają podkreślając pochodzenie i znaczenie poszczególnych składników bio produktów. Konserwanty czy oleje mineralne? Albo syntetyczne barwniki? Czy to coś złego? To nie trucizna. Podobno. Warto jednak mieć świadomość co może zaszkodzić, szczególnie że kremy do twarzy czy ciała nakładamy na siebie codziennie, często nawet po kilka razy. I to przez całe życie.