Wśród ostrego zapachu świeżo położonego asfaltu i pod niskim sufitem świateł stroboskopowych, pokaz Balenciagi ujął wizję ulic Paryża według Demny Gvasali. Nazwał to "odą do klientów, do ludzi, którzy rzeczywiście robią zakupy dla mody. Ponieważ, oczywiście, to jest powód, dla którego to robię! "
Podczas tegorocznych pokazów aranżacja wybiegów zeszła na drugi plan, dzięki czemu w 100% moglismy poświęcić naszą uwagę nowym kolekcjom. Na sezon jesień-zima 2019 Demna przygotował dla nas wybór różnorodnego krawiectwa: przeskalonane, podniesione ramiona kurtek i płaszczy oraz minimalistyczne sportowe kombinezony, które zostały zaprojektowane tak, by zachwycać zarówno kobiety, jak i mężczyzn.
Przy wąskich sylwetkach postawił na długość i ekstra wysokie kołnierze. Zostały wykonane w zmysłowych tkaninach i przynoszących kolory, zakończone błyszczącymi neonowymi płaszczami w mory jedwabiu. Twardy humor projektanta ujawnił się dzięki spiczastym pierścieniom Wieży Eiffla, printami sklepu z pamiątkami i torebkom z brązowego papieru, wykonanych ze skóry i opatrzonych logo przypominającym logo "bio" lub organicznych produktów z Francji. Zabawne też były wieczorowe bluzeczki w kształcie lejka i sukienki na imprezę z obręczami zawieszonymi na ramionach, przywołując twórczość Pierre'a Cardina. Pokaz trwał znacznie dłużej niż zwykle, odzwierciedlając kolejną innowację: Gvasalia rezygnuje z pre-kolekcji.
