MODA, URODA

Kokarda we włosach powraca

04.11.2018 Wojciech Szczot

Kokarda we włosach powraca

Catherine Deneuve skończyła wczoraj 75 lat, to dobry moment, by przypomnieć sobie, jak wielki wpływ wywarła na to, jak kobiety zaczęły się ubierać, układać włosy i malować – po produkcjach takich jak "Piękność dnia", "Panienki z Rochefort" czy "Parasolki z Cherbourga". W tym ostatnim zresztą wizerunek Deneuve został wyeksploatowany do granic możliwości, tworząc wizualną metaforę małych miasteczek, pudrowych sklepików czy cukierkowych stylizacji. W świadomości widzów "Parasolek z Cherbourga" na stałe zapisała się na pewno kokarda, którą Catherine związywała włosy. Pojawiała się ona również na opaskach, w których zakochane były w latach 60. i 70. nie tylko Francuzki, ale i wszystkie Europejki. Ten look łączył w sobie pewną nonszalancję z niewinnym, dziewczęcym urokiem. W popkulturze kokardki ukochały sobie również: Brigitte Bardot. Ikona francuskiego kina nosiła je na warkoczykach. Dla podkreślenia rozerotyzowanego wizerunku nieco infantylnej seks-bomby ozdabiała nimi opaski na głowie (jej znak rozpoznawczy to przecież bujne fryzury). W znacznie bardziej eleganckim wydaniu prezentowała się z kokardką Audrey Hepburn. Gwiazda Śniadania u Tiffany'ego traktowała ją jako element podkreślający swoje wysublimowane stylizacje (zazwyczaj z metką Givenchy). Prawdziwą trendsetterką w kokardach była Judy Garland, która po ozdobieniu nimi warkoczy w "Czarnoksiężniku z krainy Oz" stała się prawdziwą sensacją. Jak bumerang kokarda wróciła w latach 80. dzięki Madonnie, która w swoim grunche looku wskrzesiła ją, nadając jej bardziej wyluzowany charakter. Na wiosnę-lato 2019 kokarda obecna jest na niemal każdym pokazie. W Chanel pojawia się jako długa czarna wstążka z elegancką klamrą z logo, zaś Miu Miu prezentuje ją delikatnie, w stylu retro. Zobaczcie nasze zdjęcia!