Jakie jest DNA marki Mally&Co?
Sylwia Małczyńska: Od początku, od 2014 roku, mamy swój styl. Kobieta Mally jest pewna siebie, akceptująca swoją kobiecość, ceniąca klasykę i ponadczasowość.
Marta Żakowska-Hermanowicz: Ale przy okazji praktyczna! Ważną częścią naszej pracy nad każdym projektem jest zapewnienie mu multifunkcjonalności. Są świetnej jakości, lecz przy okazji tak skonstruowane, że jedna rzecz może świetnie pasować zarówno do wieczornej, eleganckiej kolacji, jak i następnego dnia na plażę z przyjaciółmi.
Co możemy zobaczyć w nowej kolekcji?
SM: Jestem zakochana w kolorach! Błękit, świeża biel, śmietany, pudrowy róż, piasek… Do tego dochodzi szlachetny len i jedwab. Łączymy to ze skórzanymi elementami, jak pasek czy spodnie.
MŻ-H: Inspirowałyśmy się wakacyjnym spojrzeniem na klasykę, stylem nieco luźniejszym, południowym, lecz wciąż mającym swoje podstawy w elegancji.
Co warto nosić tego lata?
MŻ-H: Czegokolwiek nasza klientka nie założyłaby tego lata, to będzie wyglądać świetnie. Dzięki minimalizmowi i klasyce, jaką udało nam się zachować, nasze projekty pasują praktycznie wszędzie.
SM: Nie skupiam się na tym, co jest „must have”. Nasza marka też nie podąża ślepo za trendami. Korzysta z nich i czerpie, ale pozostaje wierna swoim kobiecym ideałom.