KULTURA
Kintsugi, czyli japońska sztuka naprawiania potłuczonej porcelany za pomocą złota
19.10.2018 Marta Roszewska
Technika kintsugi ściśle związana jest z ceramiką. Za pomocą laki zmieszaną z metalami szlachetnymi, w tym złotem, twórcy łączyli pobite naczynia w bardzo artakcyjny sposób. Dzięki tej metodzie zyskiwały one kilkakrotnie na wartości! Potrzeba matką wynalazku. Japoński siogun Yoshimasa Ashikaga, nie mogąc pogodzić się z utratą swojego ulubionego przedmiotu, zwrócił się do japońskich rzemieślników z prośbą o pomoc. Tak właśnie narodziła się technika kintsugi. Jak wiele elementów w kulturze japońskiej, kintsugi wykracza daleko poza swoje dosłowne znaczenie. Kintsugi to także filozofia, którą symbolizuje właśnie połamana ceramika. To odłam filzofii wabi-sabi. Bardziej niż perfekcyjność, celebruje ona autentyczność. Kintsugi mówi o tym, że człowiek rozpaść może się z wielu przyczyn – złe decyzje, presja, stres, złamane serce. Nie da się cofnąć czasu i powrócić do tej samej formy przed złamaniem. I tak jak naczynie – możemy usiłować zatuszować ranę, chowając się za misternym schronieniem lub godnie wyeksponować swoje rany – na przykład za pomocą złota. Każdy jest inną powierzchnią i wszyscy się rozsypiemy w unikalny sposób, ale skleić się z powrotem możemy tą samą laką – paradoksalnie więc to, co nas łamie od środka jest dokładnie tym, co łączy nas z innymi. Dokładnie o tym mówi nowa książka Tomasa Navarro pt. "Kintsugi: Jak czerpać siłę z życiowych trudności" wyd. muza. Navarro twierdzi, że należy poddać się bólowi, który towarzyszy nam w trudnych chwilach, bo to właśnie on nas kształtuje. Dobrze wykorzystana sytuacja pozwala nam się rozwijać i przygotować na przyszłe wydarzenia. Uprzeda nas, że życie to nieustanne zmiany, a my musimy być przygotowani na ich wykorzystywanie.