Dziś jest jedną z najważniejszych osobistości w polskim show-biznesie, specjalistką od stylu oraz ekspertem od mody. Kasia Sokołowska, na co dzień zajmująca się reżyserią polskich pokazów mody, zapracowała sobie na ten tytuł – przede wszystkim ciężką pracą i upartym dążeniem do celu. Dziś jest też osobowością telewizyjną – od kilku lat juroruje w TVN-owskim show "Top Model", który przyniósł jej największą popularność.
Ja taki mały krasnal, a biją mi brawo
Jako 7-letnie dziecko dostała się do zespołu muzyki dawnej Scholares Minores pro Musica Antiqua w Poniatowej. Koncertowała na całym świecie przez 15 lat. Grała na instrumentach dętych, smyczkowych i szarpanych, takich jak: krumhorn, kortholt, cornamus, viola da gamba, fidel, rebek, wszystkie flety proste. Śpiewała i tańczyła w strojach z innych epok. Twórcami i dyrygentami zespołu byli państwo Danuta i Witold Danielewiczowie. "Pamiętam, jak po pół roku prób pierwszy raz wzięłam udział w koncercie na scenie – ten zachwyt, ekstaza, że tu występuję, ja, taki mały krasnal, a biją mi brawo!" wspomina Kasia Sokołowska w wywiadzie dla Fashion Magazine.
Pierwszy pokaz mody Kasi Sokołowskiej
Na początku lat 80. po raz pierwszy wyjechała z nimi na trzy tygodniowe tournée do Turcji. Każdy kolejny wyjazd był niepowtarzalną lekcją wrażliwości, ale też samodzielności. Poszukiwała swojej drogi. "Koncertowaliśmy w wielkich salach i małych salkach, w szkołach i kościołach – musiałam się nauczyć elastyczności, przystosowania do każdych warunków, pokonywania tremy i stresu, pracy z ludźmi, dopasowania się do różnych konwencji. To była też prawdziwa lekcja dramaturgii. Koncert miał swoje tempo, dynamikę, akcenty. Były początek, kulminacja i spektakularny finał." Studiowała na czterech kierunkach. Interesowało ją dziennikarstwo, kulturoznawstwo, kształciła także warsztat na wydziale aktorstwa i reżyserii w Wyższej Szkole Sztuki i Projektowania w Łodzi. Na studiach zdarzyło jej się dorabiać epizodycznie jako modelka. W trakcie studiów zrealizowała też pierwszy pokaz mody. To było dla niej odkrycie. Mimo, że teatr pociągał ją bardzo mocno, postanowiła spróbować swoich sił w branży mody. "Mój profesor reżyserii zapytał, czy nie chciałabym wyreżyserować dyplomowego pokazu mody na Wydziale Projektowania Mody. Weszłam w ten projekt i okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Zdałam sobie sprawę, że pokaz zawiera w sobie wszystko, co kocham. Muzykę, ruch sceniczny, światło, kostium, emocje. Już nie muszę wybierać. Mogę się zajmować całością. Postawiłam na jedną kartę, chociaż wtedy, 24 lata temu, nikomu się o takim zawodzie nie śniło, słów „moda” i „reżyser” nie zestawiało się w jednym zdaniu…"
Jak sama przyznaje, jest wielką fanką swojej pracy. Jest całkowicie oddana swojej pasji. "Początek, moment, kiedy stoję w reżyserce i wszystko już się dzieje. Czuję wtedy to samo co kiedyś na sali koncertowej, ściska mnie w sercu, jestem wzruszona. To bezcenne uczucie, gdy to, co było do tej pory w sferze wyobraźni, dzieje się tu i teraz. Chcę w pracy przeżywać takie emocje, nic w moim życiu nie może być letnie." Dowodem na to jest nakład jej obowiązków. Rocznie reżyseruje kilkadziesiąt pokazów. Jej pierwszymi klientami-projektantami byli Mariusz Przybylski, duet MMC oraz Paprocki i Brzozowski, z którymi pracuje do dziś.
Kasia Sokołowska – pierwsza reżyserka pokazów mody w Polsce
"Nie znaczy to, że w Polsce nikt tego nie robił." wyjaśnia Kasia Sokołowska dla Fashion Magazine. "Pokazy mody miały oczywiście swoją historię. Ale nikt nie uczynił z tego wyłącznie swojego zawodu, nie na taką skalę i w pełnym wymiarze pracy. Był ku temu idealny czas, wszystko się w Polsce zmieniało. Zagraniczne marki wchodziły na nasz rynek, rozwijały się polskie brandy, a projektanci zaczęli pracować na swoje nazwisko. Ale oczywiście podjęłam ogromne ryzyko, bo nie wiedziałam, czy będę w stanie się z tego utrzymać i jak to się skończy. Od tego czasu minęło 25 lat."
Każdy pokaz jest zupełnie inny, dostosowany do charakteru marki oraz wizji projektanta. „Szukamy wspólnie sposobu, aby wokół kolekcji zbudować jakąś opowieść, czasami bardzo surową, czasami wręcz magiczną. Pokazy są sprzedażą emocji” – mówi. Praca nad pokazem to złożony, wieloetapowy proces. Zaczyna się od pomysłu, potem przychodzi czas na wybór lokalizacji, pracę nad scenografią, muzyką, wybór modelek, a w końcu próby choreograficzne i techniczne. Kasia Sokołowska podkreśla, że to nie jest tylko jej praca – nad pokazem pracuje duża grupa specjalistów, ale faktycznie ona jest przy każdym etapie tej pracy. „Uprawiam zawód drugiego planu” – tak mówi sama o sobie. „Wspieram projektanta w artystycznej wizji, przenoszę na język sceny to, o czym marzy, i koordynuję artystycznie działanie wszystkich ekip. Pracuję na każdym etapie przygotowań, aż do wielkiego finału, jakim jest pokaz. Czasem, jak stoję w reżyserce, mam wrażenie, że jestem kapitanem, który rozpoczyna i kończy rejs” – dodaje w wywiadzie dla magazynu „Twój Styl”.
Ze sceny do telewizji – Kasia Sokołowska w programie "Top Model"
W trzeciej edycji programu Top Model Kasia Sokołowska pojawiła się w roli jurorki. Trafiła do stacji TVN, mając na koncie liczne sukcesy zawodowe. Ludzie z branży mody komentowali, że w programie pojawiała się właściwa osoba na właściwym miejscu. Marcin Tyszka był zachwycony wyborem jej osoby do jury. Sokołowska zdobyła uznanie widzów i uczestników programu dzięki swojemu profesjonalizmowi, celnym komentarzom oraz doświadczeniu, którym chętnie dzieli się z modelkami. "Miałam ofertę pracy w telewizji już, gdy uczyłam się dziennikarstwa, ale nie skusiłam się. Czułam, że nie chcę być panią, która coś zapowiada, a wtedy nie mogłam być kimś innym, bo nie wiedziałam jeszcze, kim jestem i czego chcę. Dziś, po ponad dwudziestu latach bardzo intensywnej pracy w modzie, mogłam się pojawić w mediach jako ekspert, bo na tę pozycję przez te lata zapracowałam. To mnie niesamowicie cieszy, bo poza popularnością, która oczywiście ma jasne i ciemne strony, media dały mi też ogromną swobodę twórczą i możliwość mówienia o branży. Świat mody to nie lukrowana beza i czerwony dywan, ale zdolni i ciężko pracujący ludzie."
Nie tylko świetnie się sprawdziła się na wizji, ale także stała się ikoną stylu dla milionów Polek. Miłośniczka szpilek oraz właścicielka jednych z najlepszych nóg w show biznesie, chętnie nosząca polskie marki, nie mogła przewinąć się w eterze niezauważona. Obecnie polscy projektanci zabiegają o to, aby pokazała się w ich projektach. Nic dziwnego, że została twarzą maki Apart. "Za rozpoznawalnością, jaką dały mi media, przyszedł ogrom propozycji. Zawsze byłam w życiu otwarta na pracę, ale przychodzi też taki etap, kiedy trzeba umieć wybierać. To bardzo trudne, ale dojrzałość polega na umiejętności selekcji. Najważniejsza jest jakość, a nie ilość."
Emeralds & Crocodiles – marka Kasi Sokołowskiej
Jest wzorem do naśladowania dla pokolenia 40-latek. Dlatego Kasia Sokołowska postanowiła stworzyć własną markę. Emeralds & Crocodiles to – zainspirowana ulubionym filmem założycielki, "Miłość, szmaragd i krokodyl" – marka obuwnicza specjalizująca się w stylowych szplikach i baletkach. "Skąd ten pomysł? Z życia! Z myślenia o tym, kim jestem, i o innych kobietach. Dla mnie kobiety – z jednej strony – są siłaczkami, na wysokiej szpilce, nieważne, czy w korporacji, czy na czerwonym dywanie. Przez 24 godziny nie da się wytrzymać na obcasach i maksymalnych obrotach, kiedyś trzeba zwolnić – i założyć baletki, w których można biegać i odpocząć. Nasze życie nie jest jednowymiarowe – stąd koncepcja marki, w której kupujesz świetne szpilki, a w pudełku dostajesz także dopasowane do nich kolorystycznie baletki. I to wszystko doskonałej jakości, przetestowane osobiście przez mnie, rzetelnie, tak jak wszyst- ko, co robię. Bo ja też jestem #kasianaobcasach i #kasiabezobcasów – te hasztagi z Instagrama towarzyszą mi całe życie."
Sokołowska reżyseruje nie tylko pokazy mody, ale także skomplikowane technicznie i logistycznie wielkie wydarzenia. Pracuje także dla dużych koncernów. Specjalizuje się w złożonych widowiskach zawierających ceremonie rozdania nagród, otwarcia, premiery. Była odpowiedzialna za choreografie pokazów do wszystkich finałów Top Model. Nadzoruje całą stronę artystyczną – muzykę, modelki, scenografię, ale często też organizacyjną. Uwielbiają ją wszyscy projektanci, ponieważ zawsze sumiennie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Jej asystentka – Kasia Stefaniuk bardzo ceni sobie ich partnerską współpracę. Jej pasją są podróże. W wolnym czasie Sokołowska gromadzi nagrania z muzyką dawną, chóralną oraz jazzową. Regularnie odwiedza operę i filharmonię, nigdy nie opuszcza ważnych premier. Kiedy jest szczęśliwa, bardzo głośno słucha "Requiem" Mozarta. Uwielbia koncerty skrzypcowe Bacha. Swoje muzyczne fascynacje i doświadczenie z powodzeniem wykorzystuje w pracy nad pokazami. Od wielu lat współpracuje z muzykiem i realizatorem dźwięku Tomaszem Butowttem. Przyjaźni się między innymi z Kingą Rusin, Robertem Kupiszem, Marcinem Tyszką oraz Dawidem Wolińskim. Katarzyna Sokołowska, zwykle schowana za kulisami pokazów mody, teraz przeżywa rozkwit popularności. Często udziela wywiadów, ale niechętnie mówi o swoim życiu prywatnym. Zwykle chce rozmawiać o swojej pracy, scenografii, muzyce, doborze modelek, o tym, co się dzieje na backstage’u. Jeżeli podczas pokazu mody zauważycie kobietę z ogromnymi słuchawkami w uszach koordynującą przebieg całego show, to z pewnością będzie to ona.