Lagerfeld musi mieć jakiś specjalny układ z siłami wyższymi, bo jego doba zdaje się mieć o wiele więcej godzin, niż ta, którą dysponują zwykli śmiertelnicy. Zresztą, Karl Lagerfeld już dawno temu przestał być po prostu projektantem. Ten tytan pracy jest żyjącym wcieleniem idei „człowieka instytucji”. Projektuje rocznie kilkanaście kolekcji dla domów mody Chanel i Fendi, nieustannie zaskakuje kolejnymi współpracami – od zegarków marki Fossil, przez buty Melissy, aż po butelki Coca Coli, realizuje się również z sukcesami jako fotograf i ilustrator mody. Jest zapalonym kolekcjonerem książek i właścicielem najpopularniejszego modnego kota na świecie, o wdzięcznym imieniu Choupette Lagerfeld. Dodajmy do tego, że ma już na karku ponad 80 lat, a zarysuje się nam postać nadczłowieka, który stanowi jeden z najważniejszych filarów współczesnej mody.
Jakby tego było mało, do grona marek, które nawiązały współpracę z kreatorem, dołączył właśnie internetowy sklep multibrandowy Zalando, który jest istną mekką wszelkich wielbicieli okazji i przecen. Efektem tego romansu stała się skondensowana mini-kolekcja „Sport City”, nawiązująca swoją estetyką, bez zaskoczenia, do sportu. Znajdziemy w niej proste sukienki, jakby do tenisa, zgrabną kurteczkę typu „bomber”, kilka bluz i koszulek, w tym jedną z ciekawym opalizującym deseniem przedstawiającym profil Lagerfelda, spodnie z lampasem i torebki. Sport jest tu raczej potraktowany z przymrużeniem oka. Te ubrania, utrzymane w stonowanej czarno-granatowo-białej kolorystyce, zdecydowanie bardziej sprzyjają codziennym stylizacjom, niż sportowym ekscesom i poceniu się, ale obrany kierunek jest tu bardzo wyraźny – to kolejna odsłona jednego z najpopularniejszych trendów, który Karl Lagerfeld lansował już na wybiegu Chanel Haute Couture. Sportowe materiały i obuwie płynnie przeszły z sal treningowych na salony, a kapsułowa kolekcja Karla Lagerfelda dla Zalando udowadnia, że ten stosunkowo świeży kierunek zadomowi się w modzie na dłużej. Sportowe propozycje sygnowane przez kreatora trafią do sprzedaży 11 czerwca. Do biegu, gotowi, start?