brak kategorii
Kim Kardashian bez makijażu na pokazie Balenciagi w Paryżu
03.10.2016 Michalina Murawska
Najbardziej znana celebrytka na świecie, Kim Kardashian West, nie raz deklarowała, że na malowanie się poświęca codziennie kilka godzin. Upodobanie Kim do mocnego make up’u, zaowocowało trendem na makijaż, który nakładany warstwa po warstwie całkowicie zmienia rysy twarzy.
W sumie, zbyt mocny makijaż to nic nowego – można powiedzieć, że właściwie ma go na sumieniu niemal każda dorastająca dziewczyna. My też kiedyś na poranny make up przeznaczałyśmy codziennie minimum godzinę. Z upływem czasu, nasz makijaż ewoluował w kierunku co najmniej oszczędnego – wystarczą nam na niego chwile na czerwonych światłach i w warszawskich korkach. Dlaczego ? Jak powiedziała Kim komentując swój brak makijażu – „fajnie jest nie tracić całego tego czasu”.
Think I'm gonna wear no make up today to the Balenciaga show.
— Kim Kardashian West (@KimKardashian) October 2, 2016
Z doświadczenia wiemy również, że warstwy ważącego się z upływem godzin fluidu, nienaturalnie brązowo-różowe rumieńce, rozmazująca się szminka – potrafią zrujnować samopoczucie. Kiedyś, zamiast cieszyć się przyjemnymi chwilami, martwiłyśmy się czy nie skruszył się nam tusz, i każdą wolną chwilę spędzałyśmy w łazience na dokładaniu kolejnych, niewiele już zmieniających warstw korektora, cieni czy pomadek.
Być może Kim, która w wersji „no make up” wygląda olśniewająco i znacznie bardziej zmysłowo niż w pełnym makijażowym rynsztunku, doszła podobnie jak my do wniosku, że uroda obroni się sama? W jej przypadku przecież, zadbana skóra wygląda świetnie bez smug bronzera, jedynie z odrobiną rozświetlacza. Chociaż nie posądzamy jej raczej o feministyczny manifest, jak w przypadku niemalującej się od jakiegoś czasu Alicii Keys, a raczej o chęć zwrócenia na siebie uwagi, to tym razem trend ten bardzo nam się podoba.