Pora już przyzwyczaić się do faktu, że wszystko, co robi Kanye West – czy to trasa koncertowa, czy związana z nią kolekcja, czy casting do najnowszego pokazu – wywołuje ogromne zainteresowanie i jeśli ktokolwiek chce być ich częścią, musi liczyć się z kilometrowymi kolejkami. Podobnie było w miniony weekend, kiedy to setki osób (a konkretnie aspirujących modelek) wypełniły jedną z nowojorskich ulic, aby wziąć udział w castingu do pokazu czwartej kolekcji rapera dla Adidasa.
Oczywiście, jak to zazwyczaj w przypadku Westa, nie obyło się bez kontrowersji, które wybuchły po tym, kiedy na Twitterze pojawiło się ogłoszenie dotyczące castingu:
Wszystko rozchodzi się oczywiście o „magiczne” określenie 'multiracial”. Kanye nie tylko poprosił kandydatki o zrezygnowanie z makijażu (co jest raczej zrozumiałe w przypadku castingu), ale zaprosił wyłącznie dziewczyny o mieszanym pochodzeniu. Wiele osób postrzega to jako dość niefortunny zabieg, szczególnie w kontekście cały czas bardzo aktywnych ruchów antyrasistowskich i nieustających starć Afroamerykanów z amerykańską policją. Warto jednak zauważyć, że zapraszając na casting wyłącznie mieszane dziewczyny (czyli tak naprawdę głównie Mulatki i Metyski), West zamknął szczelnie drzwi nie tylko przed Afroamerykankami, ale także białymi dziewczynami. Czyżby chciał pokazać, że nie tylko #BlackLivesMatter? Jesteśmy w stanie w to uwierzyć, szczególnie jeśli sięgniemy pamięcią do jego wcześniejszych pokazów, które zawsze były jednymi z najbardziej zróżnicowanych rasowo na całym nowojorskim tygodniu mody.
Zobacz także:
Kanye West: zrozumieć geniusza
Kanye West otworzy tydzień mody w Nowym Jorku