Kolekcja Chanel inspirowana podróżami i estetyką linii lotniczych zyskuje zupełnie innego charakteru na tle przedmieść wielkiego miasta. Do tej pory mieliśmy okazję podziwiać ją na wybiegu paryskiego Grand Palais, który został przekształcony w płytę lotniska. Teraz modelki przemierzają ulice Nowego Jorku w strojach rasowych podróżniczek. Ich stroje pokryte są printami niczym rodem z wnętrza samolotów linii Air France.
Niektóre wzory przypominają wręcz obicia foteli. Marka nie zapomina o charakterystycznych dla Chanel tweedach. Tym razem jednak żakiety i spódnice występują w delikatnych pastelach, a futurystyczne okulary łamią zasady tego kobiecego dress-codu.
Dodatki srebrzą się w odbiciach promieni słonecznych, dzięki czemu łatwo dostrzec ciekawe masywne sandały oraz przeźroczyste sznurowane półbuty.
Obie modelki mogą pochwalić dużymi sukcesami, które odniosły w 2015 roku. W poprzednich sezonach obie wystąpiły solo jako twarze kampanii Prady, szły także w pokazie Givenchy. Ich naturalne piękno i uroda zachwyca redaktorów mody oraz stylistów. Naszym zdanie, te twarze są godne śledzenia.
Bardzo lubimy niekończące się pomysły Lagerfelda na odświeżanie francuskiej marki. Chanel ma się świetnie i zapewne podbije gusta niejednej fanki mody.