KULTURA

Kamala Harris skrytykowana przez środowiska konserwatywne za… wybór drogich naczyń. Co jest niewłaściwego w ich oskarżeniach?

29.11.2021 Kamila Banak

Kamala Harris skrytykowana przez środowiska konserwatywne za… wybór drogich naczyń. Co jest niewłaściwego w ich oskarżeniach?

Internet pozostaje podzielony po wiadomości, że wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamala Harris kupiła w Paryżu zestaw… drogich garnków. Jest to sytuacja o tyle absurdalna, że najgłośniejsze i najbardziej oburzone komentarze słychać ze strony republikańskiej oraz konserwatywnej. O co chodzi w tej dziwacznej dyskusji i czemu jest ona tak problematyczna?

O co chodzi w tej całej dyskusji?

Podczas czterodniowej podróży dyplomatycznej do Francji Kamala Harris odwiedziła E. Dehillerin, sklep z naczyniami znajdujący się przed muzeum Luwr w Paryżu. Sklep jest miejscem, w którym Julia Child kupiła kiedyś własne naczynia kuchenne w latach 1948-1980; jej oryginalny zestaw jest obecnie wystawiany w Narodowym Muzeum Historii Ameryki. Washington Free Beacon poinformował, że Harris kupiła naczynie do serwowania za 375 dolarów i patelnię za 160 dolarów, a także kilka mniejszych porcelanowych propozycji od marki Le Creuset. Le Creuset to francuski producent wysokiej jakości naczyń kuchennych, najbardziej znany z kolorowych naczyń emaliowanych. Nie dość, że te naczynia estetycznie prezentują się pięknie, są wykonane z jak największą dbałością o jakość. Chyba każda osoba, która kiedykolwiek miała okazję gotować w produktach Le Creuset, jest w stanie docenić różnicę między tą oraz innymi markami. Jakość z kolei kosztuje, nie jest to nic zaskakującego – zwłaszcza, że są to produkty, które – potwierdzam na przykładzie własnej rodziny – potrafią przetrwać lata. Dlaczego zatem wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, która zdecydowała się na naczynia od francuskiego producenta, została nagle z tego powodu bohaterką nagłówków mediów na całym świecie? I dlaczego jest to złe?

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Le Creuset France (@lecreusetfrance)

Podwójne standardy oskarżycieli

Harris został zaatakowana przez republikańskich i konserwatywnych użytkowników Twittera. Wielu z nich zaczęło narzekało na koszt naczyń kuchennych, które kupiła, sugerując, że wiceprezydentka jest odrealniona i nie wie z czym borykają się zwykli Amerykanie. Konto Partii Republikańskiej na Twitterze potępiło Harris za kupienie naczyń Le Creuset w poście z 27 listopada, dodając: Podczas gdy Amerykanie walczą bardziej niż kiedykolwiek, aby zapłacić za święta, Kamala Harris kupiła naczynia za 375 dolarów. To ciekawe, gdyż myślałam, że Republikanie chcą uchodzić za tych, którzy walczą o wolność osobistą, prawda? W takim razie czemu kobieta, która obejmuje jedno z najwyższych stanowisk w państwie, ma być krytykowana za wydanie własnych pieniędzy w sposób, który wybiera? Dwa słowa: podwójne standardy. Nikt nie wmówi mi, że ta konkretna krytyka Kamili Harris jest czymkolwiek innym, niż prymitywną i populistyczną próbą oczernienia wiceprezydentki Stanów Zjednoczonych przy pierwszej lepszej nadarzającej się okazji. Co więcej – jest to naprawdę smutne bazowanie na uczuciach amerykanów, którzy – chociażby przez pandemię – zdecydowanie muszą ograniczyć wydatki w te święta. Dlaczego? Bo członkowie partii republikańskiej, która zainicjowała ten naczyniowy lincz, z pewnością sami nie oszczędzają. Polityka amerykańska, co jest jednak tematem na inne rozważania, zawsze wiąże się przecież z dużymi pieniędzmi. Jedyna różnica jest taka, że na ich ręce nie patrzy cały świat, a zakupy które robią nie mają aż takiej szansy stać się treścią nagłówków gazet na całym świecie. Czy gdyby szeregowy Republikanin (mężczyzna, do tego biały) z amerykańskiego senatu postanowił kupić te same naczynia, ktokolwiek zwróciłby na to uwagę, wywołując tę dość osobliwą dyskusję? Szczerze nie sądzę. Za Kamilą postanowili wstawić się jednak osoby z amerykańskiej polityki (głównie demokraci) i showbiznesu. Krytyczne myślenie i własna, trzeźwa ocena jest w tej sytuacji kluczowa, aby w przyszłości unikać tak groteskowych linczów.