Słowo „kulta” w języku fińskim oznacza „złoto”. Twórczyni marki, Ewa Woźniak, nie skupia się jednak na jego krzykliwym aspekcie, a raczej szlachetności i trwałości. Podobnie jak dyskretna złota biżuteria potrafi towarzyszyć kobiecie przez całe lata, tak i ubrania Kulta zaprojektowane zostały, by cieszyć zdecydowanie dłużej niż jeden sezon. Kolekcje nie dzielą się na pory roku, lecz odsłony. W okolicach wiosny możemy więc liczyć zarówno na przewiewną bawełnianą koszulę, jak i wełnianą kurtkę z kapturem, z kolei zimą na gruby wełniany płaszcz, ale też koronkowe elementy. Każda odsłona to nowy pomysł, nieoderwany jednak całkowicie od poprzedniego. Idee przenikają się i powracają. Trochę tu zabawy dekonstrukcją, trochę męską garderobą.
Lookbook „The Less is More”
Istotnym tematem dla projektantki jest detal, często niewidoczny dla osób postronnych, bo ukryty wewnątrz ubrania. Lewa strona kryje panele, lamówki, podczas gdy prawa raczy nas delikatnymi marszczeniami czy nieoczywistym kształtem kieszeni. Wiosna i lato 2016 są jednocześnie ogromne i dopasowane. To zasługa trzymania się linii sylwetki w newralgicznych dla zaburzania proporcji miejscach: ramion i talii. Te pierwsze pozostają przy ciele nawet w „oversize’owych” trenczach. Drugą z kolei można dowolnie modelować za pomocą paska lub wpuszczonych troczków. Powraca znany z poprzednich odsłon wyhaftowany na kieszeni bluzki przewrotny napis „kulta mać”. Aby jednak nie było zbyt banalnie, kieszeń umiejscowiona została na plecach.
Lookbook „The Less is More”
Ubrania Kulta powstają w Polsce, w małych pracowniach krawieckich. Szyte są z tkanin i dzianin produkowanych lokalnie lub na terenie Europy. Wełna, bawełna, len, wiskoza, a także szlachetne ich mieszanki występują w stonowanych, klasycznych kolorach, nadrabiając odważną, asymetryczną formą. A jednak pośród awangardy zawsze jest miejsce na ponadczasowy trencz czy elegancką białą koszulę. W odnajdywaniu równowagi ta marka jest bezkonkurencyjna.