brak kategorii

Joanna Sokołowska-Pronobis

10.05.2015 Redakcja Fashion Magazine

Joanna Sokołowska-Pronobis

1. Jak wyglądał polski świat mody w 2008 roku, kiedy po raz pierwszy zorganizowałaś FDA?
W 2008 roku na rynku było 4 albo 5 konkursów dla młodych projektantów. Mimo że tyle ich istniało, wciąż nie były widoczne na rynku, bo nie było takiego fokusu na modę, jaki jest teraz. W ogóle się tym nie zrażając uruchomiłam pierwszą edycję FDA. Wiedziałam, że ten konkurs musi mieć edukacyjne i merytoryczne wsparcie, więc zaprosiłam do współpracy MSKPU (Międzynarodową Szkołę Kostiumografii i Projektowania Ubioru ) i świetne osoby do grona jurorów – Kasię Herman, Dawida Wolińskiego, Tomka Ossolińskiego, Agnieszkę Martynę, Anię Kuczyńską. Moim gościem specjalnym i przewodniczącym jury był sam Georges Chakra. To dało niesamowitą wiarę, że projekt ma sens i niezmiennie w to wierzę.

2.Skąd się wziął pomysł na ten konkurs?
Nowy Jork inspiruje, ja uwielbiam energię NYC! Tam narodził się w mojej głowie pomysł. Wróciłam z wakacji i w 3 miesiące uruchomiłam pierwszą edycję ze wszystkimi założeniami, które są podstawą do dziś, np. Półfinał w Złotych Tarasach. Umożliwia on szerszej publice lubiącej modę zobaczenie młodych zdolnych projektantów .

3.Czy możesz wymienić kilka najważniejszych zmian, jakie zaszły w konkursie przez wszystkie lata jego istnienia do dzisiaj?
Przy organizacji projektu cyklicznego, który ma swój  status i określony kalendarz wydarzeń, zmiany są potrzebne. To rozwija konkurs i daje nową energię do działania. Każdy etap FDA staramy się udoskonalać tak, aby był atrakcyjny dla wszystkich. Po półfinale FDA w Złotych Trasach robimy konkurs internetowy na dziesiątego finalistę. Dajemy internautom szansę wybrania swojego tzw. „typu”, bo przecież moda jest także dla nich.
W tym roku wprowadziliśmy także do struktury FDA  dodatkowy szczebel, mianowicie po pierwszej selekcji teczek wybieramy 30 osób, które odszywają swoje projekty, a nie tylko 20 jak to było w zeszłych edycjach. To daje większe pole wyboru młodych projektantów.
Zmiany zachodzą także w samej promocji konkursu co myślę, że bardzo widać.

4. Dlaczego honorowym przewodniczącym jury tegorocznego konkursu został właśnie Mauro Gasperi?
Mam słabość do włoskiej mody, w 4. edycji już był włoski projektant Roberto Musso. Kolekcja. którą pokazał w Warszawie była niesamowita. Mauro Gasperi ma świetne wykształcenie, jest bardzo pracowity i skromny, jego kolekcje są bardzo kreatywne, ma dobra prasę, stale się rozwija i wiem, że stworzy zwycięzcy 7. edycji najlepsze warunki pracy na stażu w atelier tak, aby te 3 tygodnie były niezapomniane. Poza tym jest patriotą lokalnym i jego produkcja znajduje się we Włoszech – to dla mnie olbrzymia wartość. Już nie mogę się doczekać jego przyjazdu do Warszawy.

5. Jaka jest Twoja ulubiona książka o modzie i dlaczego właśnie ona?
Mam to szczęście, ze dostaję wszystkie książki, które wchodzą na nasz rynek wydawniczy. Ostatnio przeczytałam „Sekrety mody” Yann Kerlau o 18 projektantach, którzy zrewolucjonizowali świat, nie tylko mody. Te niesamowite historie czyta się jednym tchem. Polecam również „Wojny Gucci”, „To nie są moje wielbłądy” Oli Boćkowskiej, która przenosi nas w czasy PRLu-u … czytając ją znów stałam w wielogodzinnej kolejce do hofflandu.