To było coś! Wymyślenie nowych mundurów dla pracowników nowej linii warszawskiego metra powierzono projektantce mody! Nie firmie odzieżowej, a zupełnie jak w krajach, gdzie modę traktuje się jak istotną część gospodarki narodowej.
Joanna Klimas to poważne nazwisko. Założyła swoją markę w latach 90., gdy Polacy najchętniej ubierali się na bazarach i w ogóle nie chcieli słyszeć o polskiej modzie. Dość nasłuchali się przed 1989 rokiem, potem udawali światowców. Ona zaryzykowała. Zdobyła dużą popularność w mediach. Udowodniła, że elegancja może być modna, a minimalizm zawsze się sprawdza. Jednak wystartowała za wcześnie. Musiała zamknąć firmę. Wróciła na rynek kilka lat temu i tym razem zdobywa popularność również wśród klientek.
Wydawała się idealną kandydatką do zaprojektowania mundurów dla pracowników metra. Ceniąca awangardę, ale stonowaną, z klasą. Zaproponowała przede wszystkim zmianę kolorystyki. Urzędowy granat zastąpiła jasną popielą, użyła dużo lepszej jakości materiałów. Żółto-czerwone naszywki sygnalizują, że to miejski mundur. Standardowy uniform poszerzyła o nakrycia głowy, płaszcze oraz krawaty.