brak kategorii

Jeremy Scott bezczelnie kopiuje innych artystów

06.08.2015 Redakcja Fashion Magazine

Jeremy Scott  bezczelnie kopiuje innych artystów

Do biura Moschino właśnie wpłynął pozew dotyczący naruszenia praw autorskich przez dyrektora kreatywnego marki. Scott jest oskarżony o skopiowanie grafiki z 2012 roku stworzonej przez Josepha Tierney’a, znanego w środowisku jako Rime i wykorzystanie jej w kolekcji na jesień-zimę 2015. Oburzenie wzrasta kiedy dowiadujemy się, że suknie z tym motywem założyła w maju muza marki, Katy Perry, podczas Gali Met, która odbywa się co roku w muzeum sztuki Metropolitan. Tę samą suknię prezentowała na wybiegu Gigi Hadid podczas mediolańskiego tygodnia mody, który miał miejsce w lutym tego roku. Czyżby Scott nie miał za grosz szacunku do jakiejkolwiek sztuki?

Rime, który mieszka i tworzy w Nowym Jorku skradzioną grafikę zatytułował „Vandal Eyes”. W swoim pozwie wyraża mocny sprzeciw przeciwko wykorzystywaniu i modyfikowaniu własnej pracy nie tylko na słynnej sukience, ale podczas innych działań promocyjnych Moschino.

Warto dodać, że to nie pierwszy taki wybryk Scotta. Dwa lata temu projektant został oskarżony o podobne przewinienie przez Jimbo i Jima Phillipsa, tworzących grafiki dla środowiska surferskiego. Poszkodowanymi nie byli mało znani graficy, ale artyści o międzynarodowym zasięgu współpracujący z firmą Santa Cruz Skateboards należącą do NHS Inc. Sprawa zakończyła się ugodą, oficjalnymi przeprosinami, a także wycofaniem ze sprzedaży i zniszczeniem ubrań ze sporną grafiką. Pikanterii całej sprawie dodawał fakt, że bracia Phillips słyną z wielu kooperacji z markami odzieżowymi, więc Scott mógł zadać sobie więcej trudu i postarać się o profesjonalną współpracę. W trakcie całej afery, wyszło jednak na jaw, że panowie nigdy nie chcieli być kojarzeni ze Scottem.

Wygląda na to, że Scott nie uczy się na własnych błędach i jego publiczne przeprosimy nic nie znaczą, są zwyczajnie nieszczere. Jak zachowa się Moschino i czy wycofa sporne projekty z najnowszej kolekcji przekonamy się niebawem.