brak kategorii

Jeden kosmetyk, mnóstwo blasku

09.03.2015 Redakcja Fashion Magazine

Jeden kosmetyk, mnóstwo blasku

Jak powszechnie wiadomo, najłatwiej widoczną oznaką zdrowej i młodej cery jest blask. Z tego powodu wszyscy w branży modowej i kosmetycznej, zwłaszcza w wiosennych kolekcjach, dążą do pokazywania pełnych światła makijaży. Bardzo matowa cera jest zupełnie niezgodna z obecnymi trendami, które jako wzór stawiają rozświetlenie twarzy jak po treningu na siłowni. Oczywiście nadal matujemy strefę T, jeżeli istnieje taka potrzeba – nie pudrujemy jednak całej twarzy, a strategiczne miejsca podkreślamy rozświetlającymi kosmetykami.

 

Tego rodzaju produkty nie tylko pomagają uzyskać efekt wiosennej, młodzieńczej świeżości w codziennym makijażu, ale też mogą służyć do podkreślania tych elementów twarzy, które chcemy wyeksponować – na przykład kości policzkowych. Niektóre, stosowane w większych ilościach, świetnie sprawdzą się również w efektownych makijażach wieczorowych, w przypadku których blask powinien być mocniejszy i nie musi udawać naturalnego. Rozświetlacze stosuje się głownie na kości policzkowe, łuki brwiowe, ewentualnie środek czoła, nos i łuk kupidyna. Nie są one dla każdego, bowiem w każdej konsystencji bardzo podkreślają niedoskonałości i nierówności cery. Osoby z problematyczną skórą muszą najpierw wygładzić twarz odpowiednią bazą i podkładem i dopiero potem stosować rozświetlacz – w oszczędnych ilościach.