Spokojnie, cała sprawa jest mniej bezduszna niż może to wyglądać. Cały proces tworzenia filmu biograficznego o Heffie, jak zwykli go nazywać przyjaciele, zaczął się dużo wcześniej, jeszcze za życia redaktora. Prawa do obrazu posiada Brett Ratner, którego możemy kojarzyć z roli reżysera koszmarnego filmu „Hercules” z Dwaynem Johnsonem w roli głównej.
Zapisy umowy pomiędzy marką „Playboy”, a Ratnerem dają jednak szansę wierzyć, że film o Hefnerze będzie na wyższym poziomie. Zwłaszcza, że reżyserowi udało się zaangażować do roli głównej Jareda Leto. Laureat Oscara za „Witaj w klubie” oraz twórca zachwycającej kreacji Jokera w „Legionie samobójców”. – Kiedy usłyszał, że mam prawa do ekranizacji, powiedział, że chce zagrać Hugh, że chce go zrozumieć. Wierzę, że da radę. Jest jednym z najlepszych współczesnych aktorów – powiedział w specjalnym oświadczeniu reżyser.
https://fashionpost.pl/hugh-hefner-zyje-oto-5-fundamentow-zycia/
Produkcja powstającego obrazu jest w stałym kontakcie ze spadkobiercami Hefnera, a Ratner wielokrotnie widział się z samym redaktorem. Niestety umówionego spotkania pomiędzy Leto a Hugh nie udało się już zrealizować. Pozostaje wierzyć, że film nie okaże się niewypałem nastawionym na jak najszybszą premierę. Niezależnie od oceny życie Heffa było tak ciekawe, że zasługuje na naprawdę dobrą produkcję.