Dlaczego skóra zimą wygląda znacznie gorzej? To proste – przesuszony, martwy naskórek nadaje jej brzydki, szary kolor. Taki stan rzeczy sprawia, że kremy nie działają jak należy i żaden, wymyślny makijaż tego nie zmieni. Dlatego zanim zaczniecie robić cokolwiek, zadbajcie o prawidłową pielęgnacje skóry.
Po pierwsze: Złuszczanie
Możecie wykonać je profesjonalnie w gabinecie i/lub w domu. Ponieważ zima to idealna pora na tego rodzaju zabieg, wybór jest naprawdę spory. Złuszczać skórę można pilingami, mechanicznie (na przykład szczoteczkami sonicznym), lub produktami z zawierającymi kwasy (glikolowy, salicylowy, mlekowy, migdałowy, ferulowy) lub zainwestować w złuszczanie profesjonalne (i stanowczo bardziej skuteczne) w gabinecie. Skóra w zależności od potrzeb i intensywności działania kwasów, będzie się niezauważalnie lub widocznie złuszczać. Jeśli nie masz skóry problematycznej (np. łojotokowej, nadmiernie zrogowaciałej), możesz wybierać zabiegi z delikatniejszymi kwasami, po których nie widać skutków ubocznych procesu regeneracji naskórka. Takie delikatne działanie ma właśnie piling Ferulac Clasic, który doktor Bliżanowska poleca pacjentkom z problemem utraty nawilżenia, jędrności i blasku skóry. „Ferulac zawiera kwas ferulowy, który jest superefektywnym antyoksydantem chroniącym skórę przed wolnymi rodnikami. Zmniejsza fotostarzenie i broni ją przed uszkodzeniami słonecznymi. Działa także odmładzająco oraz rozjaśniająco (kontroluje wytwarzanie enzymu wpływającego na produkcję melaniny) i zmniejsza zaczerwienienia” – wyjaśnia doktor Bliżanowska.
Po drugie: Nawilżanie
Kochamy dobre kremy i bardzo cenimy skuteczność niektórych z nich, ale powinny one stanowić jedynie kontynuację pielęgnacji w gabinecie. Jeśli chcecie, żeby skóra zmieniła się naprawdę na długo (na 3-6 zimowych miesięcy) powinnyście spróbować mezoterapii. Ten zabieg mamy wpisany w kalendarzu mniej więcej od 30 roku życia, 3 – 4 razy w roku, więc naprawdę wiemy co polecamy. „Mezoterapia to wstrzyknięcie głęboko w skórę składników aktywnych. Nawilżający kwas hialuronowy, odmładzające antyoksydanty, aminokwasy i minerały podane w formie mezoterapii, dzięki ominięciu bariery naskórka, działają stanowczo efektywniej. Kwas hialuronowy, który na powierzchni skóry szybko wyparowuje, wstrzyknięty w głąb ma zdolność łączenia się z wodą, i naturalnego wypełniania jej od zewnątrz. Co widać gołym okiem i od razu. Taki efekt daje na przykład, jedna z najlepszych na rynku mezoterapii Teosyal Redensity I – skóra staje się po niej nawilżona, rozjaśniona i zregenerowana.” mówi doktor Bliżanowska.
Po trzecie: Makijaż pełen blasku
Zacznij od rozświetlającej bazy i podkładu. Nie pudruj mocno całej twarzy, żeby nie pozbawiać jej połysku nadanego przez fluid. Oprósz delikatnie przetłuszczającą się strefę T (czoło, nos i brodę), a na policzki i pod łuki brwiowe nałóż odrobinę rozświetlacza. W zależności od tego czy wolisz lekko opalną skórę czy świeży rumieniec nanieś na kości policzkowe bronzer lub róż. I gotowe!