FASHION AT HOME

Jak mieszka Emma Chamberlain?

13.10.2022 Katarzyna Tilda Frąckowiak

Jak mieszka Emma Chamberlain?
Zanim Emma Chamberlain była wystarczająco dorosła, by głosować, została okrzyknięta fenomenem mediów społecznościowych. The New York Times opisał ją jako „najzabawniejszą osobą na YouTube”, kogoś, kto „zmienił świat wideo online”. The Atlantic nazwał Chamberlain „nastoletnią influencerką, o której najwięcej się mówi”. Magazyn Time umieścił ją na swojej liście 25 najbardziej wpływowych osób w internecie w 2019 roku, obok takich osobistości jak raper Lil Nas X, kongreswoman Alexandria Ocasio-Cortez oraz Prince Harry i Meghan Markle.
 
Dziś Emma Chamberlain ma 21 lat i rozkoszuje się kolejnym etapem swojej błyskotliwej kariery. Skupia się na najwyżej ocenianym podcaście „Anything Goes”, buduje markę Chamberlain Coffee, współpracuje z wielkimi markami jak np. Louis Vuitton, Cartier czy Levi’s, które chętnie wykorzystują siłę jej niezwykłej popularności. Jeśli ktoś jest ciekawy tajemnicy sukcesu Chamberlain, odpowiedź kryje się w jej zabawnych, autentycznych i szczerych wypowiedziach.
 
Te same cechy pojawiają się w domu Emmy Chamberlain w Los Angeles. Zaprojektowany we współpracy z Ashley Drost i Marie Trohman z Proem Studio, dom odzwierciedla wyluzowaną atmosferę i intrygującą wrażliwość jego mieszkanki.
 
„Pracuję w domu, więc chciałam stworzyć coś całkowicie osobistego i wygodnego”, mówi o swoim domu Chamberlain. „Inspirowałam się wieloma dekadami i epokami projektowymi. Próbowałam połączyć je w coś, co wydaje się nie tylko spójne, ale i świeże. Nie chodziło o przestrzeganie zasad czy trzymanie się jednej estetyki. Starałam się podejść do tego wszystkiego z lekkością i otwartym umysłem”, dodaje.
 
Istniejący budynek sam w sobie dostarczał wielu inspiracji. Zbudowany w 1955 roku był pokryty gontem cedrowym. Konstrukcja przypomina obcą hybrydę nowoczesnego hipisa z Północnej Kalifornii i bohemy Topanga Canyon Birkenstock, z odrobiną uroku Adirondack (pomyśl o przytulnych kominkach pod belkami stropowymi). 
 
„Klimat domu kojarzył mi się z letnim obozem, więc wpadliśmy w ten nastrój. Opisaliśmy to jako Wet Hot American Summer spotyka Troop Beverly Hills”, powiedziała Emma. „Uwielbiam ten pomysł, ale nie mam pojęcia, o czym mówisz”,  wspomniała Drost, śmiejąc się z luki międzypokoleniowej. „Szczerze mówiąc, to nie jest idealny dom i nigdy nie będzie. Ale ma mnóstwo osobowości i wielką energię, a niedoskonałości tylko dodają uroku, który opracowaliśmy z Emmą”, mówi Trohman.
 
Ziemistą i zakręconą atmosferę utrzymuje szereg rzemieślniczych, organicznych materiałów i obróbki powierzchni: połacie surowej miedzi, niestandardowe obudowy kominków z gipsu o różnym kształcie, ściany i sufity wyłożone korkiem, płyty z miodowego onyksu oraz pokrycie ścienne z plecionego bacbac (kora drzewa bananowego) z subtelnym metalicznym połyskiem. 
 
„Chcę, aby materiały mówiły same za siebie. Lubię rzeczy, które same w sobie przypominają dzieło sztuki, są jak obraz”, mówi Chamberlain.
 
Jeśli chodzi o eklektyczny zestaw mebli, influencerka naturalnie szukała ich online, aby urzeczywistnić swoją wizję. „Jestem dziewczyną typu moodboard. Przeszukałam każdy zakątek w internecie, każdą dziwną, głęboką dziurę na Pintereście”, wyjaśnia. „Wszędzie znajduję inspirację do domu, tak samo mam z modą”, dodaje.
 
W domu Emmy Chamberlain można znaleźć masę odlotowych perełek vintage, np. lustro Ettore Sottsass i szezlong Milo Baughmana. Jest także wybór prac współczesnych projektantów stworzonych na zamówienie. Faye Toogood i Material Lust tworzą dekoracyjną mieszankę wystarczająco elastyczną, aby skompletować naprawdę dziwaczne przedmioty, takie jak pudełko w stylu vintage przypominające telewizor, który w rzeczywistości jest legowiskiem dla kota oraz szereg stołków z kolb kukurydzy ustawionych przy basenie. 
 
Jedną z głównych atrakcji domu jest niestandardowy stół Proem Studio stworzony z nieregularnie ułożonych szklanych pustaków. Inspiracją było zdekonstruowane ceglane biurko zmarłego projektanta mody Willi Smith, które stało w zdumiewającym biurze WilliWear, zaprojektowanym przez SITE na początku lat 80. XX wieku. 
 
„Gdybyśmy przyszli do Emmy z dziwnym pomysłem, powiedziałaby: „Zróbmy to!”. Zaufała nam. Dlatego staraliśmy się być nieco bardziej nieszablonowi”, wspomina Trohman. 
 
„Projektanci nie tylko wzięli to, co zamówiłam, ale zaprojektowali na podstawie tych produktów mój dom. Mój mózg pracuje na bardzo szybkich obrotach. Jestem trochę głośna i zawsze mam wiele do powiedzenia. Miałam tak wiele pomysłów i jestem zachwycona efektem końcowum. Wszystko jest połączone w jedną historię”, mówi o współpracy Chamberlain. „Nie obchodzi mnie, czy ludziom się to nie podoba. To ja tu mieszkam, więc to mi ma się podobać”, dodaje.