brak kategorii
Iza Michalska: współpraca z Paolo Roversim to spełnienie marzeń
25.07.2016 Justyna Majka
Wszystko zaczęło się zupełnie przypadkowo, co często ma miejsce w przypadku modelek, odnoszących największe sukcesy w zawodzie. Iza Michalska za namowa koleżanki wysłała swoje zdjęcia na lokalny konkurs, dzięki czemu zauważyła ją agencja Uncover Models. Jej przedstawiciele twierdzą, że w Izie największą uwagę przyciągają silne spojrzenie i nieskazitelna, porcelanowa cera. Przy wzroście 176 cm, Iza może pochwalić się wymiarami 85 cm – 60 cm – 88 cm. Oprócz świetnej sylwetki, jej atutami są błękitne oczy oraz długie blond włosy w odcieniu truskawkowym (tak obecnie agencje modelek określają ciemny blond o ciepłym odcieniu).
Iza w „Gioia Magazine”
Na początku modeling był dla niej kolejną przygodą i szansą na zwiedzanie świata. Jednak z każdą kolejną sesją, Iza zaczęła coraz bardziej interesować się modą, a dziś jest to jej prawdziwa pasja. Modelka bardzo łatwo nawiązuje kontakty z innymi ludźmi i bardzo lubi energiczną atmosferę na planie zdjęciowym. Nawet mimo zmęczenia stara się profesjonalnie pozować przez obiektywem. Jej zdaniem najtrudniejsze w zawodzie modelki jest bardzo wczesne wstawanie i wielogodzinne czekanie na castingach, jednak nie zniechęca jej to przed zdobywaniem kolejnych zleceń. Uważa, że w branży mody ludzie cechują się dużą otwartością i pozytywnym nastawieniem do pracy, która bywa bardzo wymagająca.
Iza w „Numero Tokyo”
Z profilu Izy na prestiżowej stronie models.com możemy się dowiedzieć, że do jej ostatnich sukcesów należy zaliczyć japońskie wydanie „Elle” sfotografowane przez Syunya Arai oraz kazachskie wykonane przez Ilenię Arosio. Jesteśmy pod sporym wrażeniem bogato zdobionych barokowych stylizacji, w których modelka pojawiła się na łamach japońskiego „Numero”. Doceniamy jej urodowe sesje dla „Gioia Magazine” oraz Diora, za obiektywem której stanął Paolo Roversi, a stylizację przejął Robbie Spencer. Dla wielu doświadczonych modelek praca z takimi profesjonalistami stanowi mocny wpis w portfolio. Iza ma już to w garści i teraz może zawalczyć o jeszcze ciekawsze zlecenia. Jej marzeniem byłaby szalona sesja glamour dla japońskiego „Vogue’a” lub coś bardziej seksownego dla paryskiej biblii mody, a także edytorial urodowy dla „November Magazine”. Najbardziej chciałaby pracować z Isamayą Ffrench i Peterem Philipsem –znanymi makijażystami, Nickiem Knightem z Show Studio oraz fotografem – Stevenem Maiselem.
Iza w obiektywie Paolo Roversiego
Życzymy Izie dużo szczęścia i determinacji w rozwoju kariery. O jej sukcesach i sesja pewnie jeszcze nie raz napiszemy na stronie Fashion Post.