MODA, STYL ŻYCIA

Isabel Marant jesień-zima 2016

05.03.2016 Redakcja Fashion Magazine

Isabel Marant jesień-zima 2016

Pokaz odbył się w położonym w sercu Paryża pałacu Jardin du Palais-Royal, a dokładnie na jego placu – oczywiście nie pod gołym niebem. Specjalnie na okazję paryskiego fashion weeku wybudowano wokół przepięknej fontanny specjalny namiot, który miał chronić przed nieprzyjaznymi warunkami atmosferycznymi. Modelki w takcie energicznej rockowej muzyki okrążały fontannę prezentując propozycję Marant na przyszły sezon.

Surowe, zimne wnętrze było świetnym kontrastem dla ciepłych i barwnych strojów zaprojektowanych przez paryżankę. Kolekcja na sezon jesień-zima składała się z ponad 40 sylwetek, a modelki przechadzające się po wybiegu wyglądały jak gwiazdy estrady muzycznej w latach 80. ubiegłego stulecia. Kolekcja charakteryzuje się mocnym brytyjskim sznytem –  francuska projektantka postawiła na kalejdoskop brytyjskich i szkockich krat. Na wybiegu mogliśmy oglądać kratkę w różnych wydaniach, od tej drobnej księcia Walii, madras, tartan plaid, po glencheck. Nawet pepitka wyszła poza kanon czarno-białej klasyki i przybrała wariant bardziej buntowniczy, przełamany czerwienią czy żółcią. Gładkie tkaniny? Za radą Isabel Marant rezygnujemy z nich bądź ograniczamy do minimum. Skóra? Oczywiście, tym bardziej, że projektantka postawiła na lakierowaną skórę w kolorze krwistej czerwieni, nie tylko płaszcze pojawiły się takiej formie ale również cygaretki czy diabelnie seksowne, krótkie spódniczki zapinane na zamek błyskawiczny. A wszystko zahacza i przywołuje u nas skojarzenia z angielskim stylem buntowników – Teddy Boys.

Skoro już mowa o rockowym pazurze, to kolekcja Marant nie mogła być uboga w zwierzęce wzory. Zwierzęce inspiracje pojawiły się na spodniach, płaszczach czy kurtkach sygnowanych przez Isabel Marant. Naszą uwagę przykuły oczywiście buty, z których to Isabel Marant jest znana na całym świecie. Również i na nich znalazły się zwierzęce motywy – printy zdjęte z grzbietu zebry czy cętki, którymi poszczyciłby się nie jeden lampart. Rockowy klimat podkreślany był przez detale – modelki na nogach miały czarne kabaretki a ich biżuteria ograniczała się do agrafek, biżuterii w formie łańcuchów zakończonych kłódkami oraz długich kolczyków noszonych tylko w jednym uchu. Pomimo, że modelki nosiły oversizowe płaszcze i obszerne swetry kolekcja miała bardzo kobiecy i seksowny wydźwięk. Wśród sylwetek znalazły się krótkie spódniczki, asymetryczne sukienki i kombinezon z czerwonego weluru. Kobiecy akcent objawiał się także w wspomnieniach lat 80. w postaci mocno zaakcentowanych poduszek na ramionach i silnie odznaczonej talii.  

Kolekcja, którą w swojej szafie chętnie zobaczyłaby Debbie Harry czy każda fanka rockowych klimatów. Isabel Marant zrobiła odważny krok, który oddala ją nieco od wcześniej proponowanych klasyków a przybliża do szafy prawdziwej buntowniczki. W takim razie – Isabel, jaki będzie twój kolejny krok?