brak kategorii
#instaboy w świecie mody – kim jest Lucky Blue Smith?
07.07.2015 Redakcja Fashion Magazine
Ma 16 lat, pochodzi ze stanu Utah w Stanach Zjednoczonych i jest mormonem. Lucky Blue Smith to kolejna gwiazda Instagrama, która podbija świat mody. Z ponad milionem obserwatorów, z których większość to (rzecz jasna) płeć piękna, jest obecnie jednym z najgorętszych nazwisk histerycznie wielbionym przez fanki. Lucky Smith pochodzi z tradycyjnej, wielodzietnej mormońskiej rodziny. Jego mama Sheridan jest byłą modelką, starsze siostry również podbijają świat mody – dwa lata starsza Pyper America wystąpiła u boku brata na okładce Harper’s Bazaar China. Cała czwórka rodzeństwa udziela się również muzycznie. Jako zespół The Atomics, w którym Lucky gra na perkusji, szykują się do wydania debiutanckiej płyty.
Lucky Blue Smith odkryty został przez dyrektora agencji Next LA w wieku 12 lat (wtedy też zaliczył debiut przed obiektywem Hedi Slimane’a dla Vogue China), ale to jego siostry pierwsze zwróciły uwagę agenta. Aby mogły rozpocząć karierę modelek w Los Angeles cała rodzina przeprowadziła się z Utah na zachodnie wybrzeże. Po przyjeździe okazało się, że agencja zainteresowana jest także najmłodszym członkiem rodziny Smithów i cała czwórka rodzeństwa otrzymała do podpisania kontrakt.
Przełomem w karierze Smitha było zafarbowanie włosów na platynowy blond, które obok przeszywających, niebieskich oczu stały się jego znakiem rozpoznawczym. „Mój agent stwierdził, że wyglądam zbyt słodko i ‘kalifornijsko’ i zaproponował mi bardziej wyrazisty i zadziorny look” – mówi Lucky Blue Smith. W momencie gdy rozjaśnił swoje naturalnie jasnobrązowe włosy, zlecenia posypały się w zawrotnym tempie. Od tego czasu zdążył pojawić się na wybiegach takich domów mody jak Balmain, Moschino czy Versace (w debiutanckim sezonie wziął udział w 12 pokazach), na swoim koncie ma także okładki L’Officiel Hommes, Harper’s Bazaar China czy francuskiego magazynu Jalouse, na której towarzyszy mu inna wschodząca gwiazda modelingu robiąca furorę na Instagramie – Hailey Baldwin. Lucky Blue Smith, ze swoim niewinnym i jednocześnie zadziornym wyglądem, porównywany jest często do młodego Brada Pitta i Rivera Phoenixa, Teen Vogue z kolei określa go mianem najgorętszego obecnie nazwiska w branży. Za potwierdzenie tych słów mogą z pewnością służyć kampanie, jakie Lucky Smith sukcesywnie dodaje do swojego portfolio. Wystąpił już w reklamach H&M i Levis, był twarzą lookbooku Hilfiger Denim oraz kampanii Phillipa Pleina i zapachu CK One. Od wczoraj do listy swoich sukcesów może dopisać także kampanię Toma Forda – w jesienno-zimowej sesji wizerunkowej amerykańskiego projektanta wystąpił u boku Ondrii Hardin.
Pomimo rozwijającej się w zawrotnym tempie kariery, to popularność i liczby na Instagramie robią na razie w przypadku Lucky Blue Smitha największe wrażenie. Ponad 1.2 miliona followersów, średnio 120 tysięcy polubień pod każdym zdjęciem i lawina komentarzy od wielbiących go i śledzących każdy ruch fanek. „Któregoś dnia obudziłem się i zobaczyłem, że śledzi mnie ponad 100 tysięcy osób. Później poszło już chyba z górki”, mówi Lucky zapytany o tak ogromną liczbę obserwujących go na Instagramie osób. „Justin Bieber modelingu”, jak często jest nazywany, pozostaje w bardzo bliskim kontakcie ze swoimi followersami. Podczas pobytów w miastach na całym świecie organizuje spotkania z fanami, chętnie robi sobie z nimi zdjęcia i rozdaje uściski, co w przypadku wielbiących go nastolatek nierzadko kończy się histerią i stanami bliskimi omdleniu. „Często widzę jak trzęsą im się ręce kiedy robimy sobie zdjęcie”, śmieje się Smith i dodaje, że jego ideał dziewczyny mocno stąpa po ziemi i lubi przyziemne przyjemności. „Jeśli pójdziemy na randkę, to chciałbym zabrać ją po prostu do kina i na burgery”, dodaje. Jednocześnie ucina wszelkie spekulacje i odpowiada, że, zgodnie z mormońską tradycją, ma zamiar pozostać w czystości do ślubu.
Lucky Blue Smith to od dawna już nie tylko gwiazda social media z wiernym i szerokim zastępem wielbiących go nastoletnich fanek. To pełnoprawny model, o którego upominają się coraz większe domy mody i tytuły angażując go do prestiżowych kampanii i sesji okładkowych. To także wrażliwy, rodzinny perkusista o zapierającym dech w piersiach spojrzeniu, który kocha szczeniaki. I jak tu go nie kochać?