Inspiracja cyklami natury i życia w jesiennej kolekcji LOUS

Nowy sezon oznacza dla LOUS nową, choć nie do końca nową kolekcję. Najnowsza linia odczarowuje bowiem estetykę starszych, dobrze już znanych modeli marki. Tym razem są one jednak udoskonalone, zmienione, z nowym pokładem energii. Inspiracją do odnowy elementów dawnych linii była podróż twórców, gdzie odkryli cyklicznie, odnawialne tatuaże Sak Yant–  przedstawiające tajemnicze, święte symbole pełne znaczeń tworzone przez buddyjskich mnichów. Po specjalnym pobłogosławieniu pełnią one rolę wyjątkowego amuletu, a ściślej ujmując życiowego drogowskazu dla każdego, kto je nosi. Sama mantra i niepowtarzalna siła zawarta w tym wyjątkowym wzorze związana jest z niezwykłą mocą drzemiącą w filozofii buddyjskiej. Każdego roku podczas festiwalu Wai Khru mnisi poprawiają jeszcze raz zrobione tatuaże wlewając w nie nową siłę, a tym samym wzmacniając ochronne właściwości.

Towarzysząca kampanii sesja wizerunkowa kolekcji CYCLES zrodziła się przy współpracy z jednym z najznakomitszych polskich fotografów– Markiem Straszewskim. Praca marki z wybitnym artystą nie jest kwestią przypadku – pomysł wspólnej kampanii zakiełkował w głowie twórców wraz z ideą nawiązania kolekcji do Dalekiego Dschodu, bowiem fotograf również podziela niezwykłą pasję do tamtejszej kultury. Przy wyjątkowej sesji swój udział miała także znana ilustratorka Sylwia Dębicka, która na potrzebę zdjęć stworzyła na ciele modeli zmywalne tatuaże na wzór tajskich Sak Yant. Dodatkowo, tym razem Marek Straszewski mógł sprawdzić się nie tylko w roli fotografa, ale także modela. Polski artysta stanął po dwóch stronach obiektywu, pozostając tłem i wsparciem dla berlińskiej modelki Annabelle Riess.

Zobacz też:

#tbt: Marek Straszewski i Kasia Figura 1994