Lady Gaga słynie z ekstrawagancji, więc mieliśmy prawo spodziewać się po jej występie prawdziwych fajerwerków. Tych nie zabrakło ani dosłownie, ani w przenośni – artystka w pierwszej części występu skoczyła z dachu stadionu w Houston, by na linach wykonać spektakularny taniec. Wcześniej zaś, na szczycie, zaśpiewała”God Bless America” oraz cover piosenki „This Is Your Land” Woody’ego Guthrie’ego, która jest interpretowana jako manifest przeciwko Donaldowi Trumpowi.
Cały występ do zobaczenia tutaj.
Gaga naprawdę nie musiała posiłkować się coverem, bo przecież cała jej twórczość, jak i kreacja są przecież emanacją wolności, tolerancji i różnorodności. To było widać zarówno w starannie dobranych tancerzach, którzy pięknie mienili się różnymi kolorami skóry, wzrostem czy urodą oraz wykrzyczanymi i przyjętymi z wielkim entuzjazmem wersami „Born This Way”, gdzie artystka śpiewa, że nie ważne, jak definiujesz swoją seksualność czy jak wyglądasz – należy ci się szacunek i równość.
Tym samym Gaga spełniła życzenia mocno rozedrganej Ameryki, w której wszystko już właściwie ma kontekst polityczny. Czy jednak przejdzie tym występem do historii, jak Madonna czy Beyonce? Wydaje się, że nie. Mimo fajerwerków zabrakło spójnej koncepcji czy naprawdę spektakularnych momentów – nie licząc skoku, dostaliśmy tak naprawdę to, co możemy zobaczyć na jej regularnym koncercie. Od kogoś tak ekscentrycznego i od tak ważnego występu ja przynajmniej oczekuję nieco więcej.
[poll id=”142″]
