MODA, STYL ŻYCIA
Louis Vuitton – najpiękniejsze witryny świata mody
08.04.2016 Redakcja Fashion Magazine
„Sztuka tworzenia witryn sklepowych wymaga zmysłu architekta i zdolności scenografa.”
Gaston-Louis Vuitton, 1925r.
Supergwiazda współczesnej architektury – Rem Koolhaas – tworzy flagowy nowojorski butik Prady, który mieści w sobie nie tylko standardowy sklep z ubraniami, lecz także galerię sztuki, scenę oraz ekrany plazmowe wyświetlające artystyczne video. Zaha Hadid – królowa architektury XXI wieku – projektowała także buty m. in. dla Lacoste czy United Nude. Nicholas Kirkwood w swoich fantazyjnych butach wykorzystuje natomiast motywy z malarstwa kultowego streetartowego artysty Keitha Haringa. Jednym z najsilniejszych trendów, jaki możemy zauważyć w ostatnich latach na polu wielkiej mody są współprace nawiązywane między projektantami a znanymi artystami. W obliczu tej tendencji butiki prestiżowych domów mody – wyszukane wnętrza i fantazyjne witryny – stanowią coraz częściej autonomiczne dzieła sztuki. Działania projektantów możemy traktować jako wyszukaną strategię marketingową w odpowiedzi na światowy kryzys – marki dwoją się i troją, by przyciągnąć uwagę i zwabić zamożną klientelę. Kooperacja z uznanym twórcą sankcjonuje niejako hasło, które w domyśle kierują ku konsumentom projektanci high fashion: „Nasze ubrania to nie zwykłe ubrania, to dzieła sztuki!”. Co więcej, współpraca z artystą gwarantuje również jedyny w swoim rodzaju prestiż – dom mody zyskuje wizerunek marki świadomej, czynnie uczestniczącej w świecie wyższych idei. Nie od dziś wiadomo, że nic tak nie zapewnia atmosfery szlachetności i wzniosłości, jak otaczanie się sztuką. Z drugiej jednak strony, istnieje marka, dla której zwyczaj współpracy z najznamienitszymi nazwiskami ze świata sztuki to nie tylko zręczny chwyt PR-owy, lecz istotny element ideowy, który należy do wieloletniej (już ponad 160-letniej!) tradycji. Mowa o Louis Vuitton.
Wystawa zaprojektowana przez Franka Gehry’ego na sezon jesień-zima 2014/2015
Dom mody Louis Vuitton wyróżnia spośród innych marek nie tylko długa tradycja rzemieślnicza, która kwalifikuje ręcznie robione torby do kategorii swoistej sztuki, lecz również bogata historia małej architektury witryn sklepowych. Marka założona w roku 1854 już od samych swych początków pielęgnuje współpracę z najznamienitszymi artystami: dekoratorami, architektami, malarzami. Ogromną rolę w kształtowaniu identyfikacji wizualnej firmy odegrał sam wnuk Louisa Vuittona – Gaston-Louis – kolekcjoner sztuki i artysta, który swoją pierwszą witrynę zaprojektował już w wieku 16 lat! Z pism teoretycznych młodego Vuittona dowiadujemy się, że do projektowania witryn podchodził niezwykle poważnie, uznając okna wystawowe za autentyczne dzieła sztuki. Dla artysty istotny był każdy szczegół: odpowiedni dobór towaru ekspozycyjnego, kompozycja przedmiotów i barw, światło i dynamika.
Wystawa Daniela Burena z 2013 roku
Ulicznego przechodnia traktował na równi z odbiorcą sztuki odwiedzającym galerię czy muzeum. Pierwszy projekt Gastona-Louisa zrealizowany został już w roku 1920 w butiku na Champs Elysées: niezwykle nowoczesna i wizjonerska, geometryczna wystawa w stylu art déco nie tylko oddawała ducha tamtych lat, lecz również okazała się na tyle ponadczasowa, że w roku 2014 firma postanowiła odtworzyć projekt w swoich butikach. W początku lat 20. awangardowe, lecz minimalistyczne projekty ustąpiły miejsca jeszcze bardziej spektakularnym ekspozycjom – w roku 1921 w oknie wystawowym rozkwita prawdziwy ogród japoński, zaprojektowany na cześć wizyty Cesarza Hirohito w Paryżu tego samego roku. Trzy lata później w witrynie pojawia się natomiast autentyczny samochód otoczony flagowymi produktami LV – kuframi i walizkami. Zabieg ten miał za zadanie przybliżyć klienteli ducha marki, specjalizującej się w galanterii podróżniczej. W roku 1933 i 1937 pojawiają się kolejne oryginalne ekspozycje – pierwsza, zbudowana w całości z kwiatów lilii oraz druga, w której torby otoczone zostały pluszakami, modelami statków i innymi zabawkami. Pod koniec lat 20. w oknie wystawowym na Champs Elysées ma miejsce kolejny ukłon w stronę innego kraju – na cześć króla Jerzego VI Windsora witryna LV zapełnia się brytyjskimi barwami narodowymi i flagami – Vuitton odwdzięcza się w ten sposób za ponad półwieczną współpracę z Wielką Brytanią, w której już pod koniec XIX w. posiadał trzy firmowe butiki.
Ekspozycja z 2005 roku zaaranżowana przez Vanessę Beecroft
XXI wiek nie przynosi w kwestii okien wystawowych wielkich zmian: marka kontynuuje filozofię swojego pierwszego projektanta, Gastona-Louisa Vuittona, który zalecał traktować witryny nie tylko na wzór pełnoprawnego dzieła sztuki, lecz również absolutnie priorytetowo, jako miejsce pierwszego kontaktu z klientem. Współczesna witryna ma spełniać wciąż to samo zadanie, które spełniała w roku 1854: nie tylko przyciągać wzrok, lecz wzbudzać prawdziwy zachwyt i zachęcać do odkrywania fascynującego świata Louis Vuitton. Idea okna wystawowego jako miejsca artystycznej ekspresji nadal prowadzi markę ku regularnej współpracy z artystami – nie tylko tymi uznanymi, lecz również studentami uczelni artystycznych – tak jak w 2007 roku w Londynie, gdzie młodzi twórcy zostali zaproszeni do zaprojektowania witryn z okazji Bożego Narodzenia. W duchu tradycji zapoczątkowanej przez Gastona-Louisa okna wystawowe wciąż zaskakują spektakularnymi realizacjami: witryny zapełniają ogromne rzeźby, instalacje, widowiskowe aranżacje przestrzenne. W roku 2003 w wyniku kooperacji z japońskim artystą Takashi Murakami powstaje nowy, kolorowy monogram LV, który pokrywa nie tylko torebki i dodatki, lecz całe witryny sklepowe. W 2004 roku natomiast okna w Paryżu rozświetlają kolorowe neony z podobizną założyciela marki, a cztery lata później tysiące iskrzących się gwiazdek. W roku 2005 dom mody zaprasza do współpracy Vanessę Beecroft, która aranżuje kontrowersyjną ekspozycję: w butiku, na półkach obok torebek ustawione zostają nagie kobiety. Beecroft projektuje również nowy pseudo-logotyp marki – znak LV tworzony z nagich kobiecych ciał. W roku 2008 ma miejsce kolejna kooperacja artystyczna, w wyniku której powstaje seria torebek pokrytych motywami z obrazów Richarda Prince’a, a same płótna zawieszone zostają w witrynach na Champs Elysées. W tym samym roku belgijski artysta Arne Quinze tworzy spektakularną instalację – ogromny (12×20 m) obiekt wykonany z drewnianych desek, który staje przed nowo otwartym butikiem LV w Monachium, a także wypełnia okna wystawowe. W roku 2009 Stephen Sprouse projektuje kultowy, neonowy motyw w stylu graffiti, który po raz kolejny pokrywa nie tylko torebki, ale całe witryny.
Instalacja przed butikiem Louis Vuitton zaprojektowana przez Arne Quinze (2008)
Z kolei w roku 2010 w Londynie ma miejsce kolejna kontrowersyjna ekspozycja, w skład której wchodził ogromny, wypchany struś trzymający w dziobie torebki wykonane ze strusiej skóry. W tym samym roku na Avenue Montaigne wystawa zapełnia się licznymi klatkami, w których zamiast ptaków umieszczone zostają torebki. W kolejnych latach w oknach ukazują się naturalnej wielkości lwy, zebry, niedźwiedzie polarne i jednorożce do złudzenia przypominające żywe zwierzęta. W roku 2011 amerykańska artystka Billie Achilleos (znana z tworzenia rzeźb, w których budulec stanowią autentyczne torebki Louis Vuitton) zostaje zaproszona do utworzenia aranżacji nowo otwartego butiku w Sidney. W wyniku tej współpracy witryny zapełniają ogromne rzeźby, przedstawiające australijskie zwierzęta: krokodyla, misia koalę czy kangura. Warta uwagi jest również spektakularna ekspozycja z 2012 roku, stworzona przez japońską artystkę Yayoi Kusama: ogromne surrealistyczne obiekty w kształcie macek i tysiące kolorowych kropek (znak charakterystyczny Kusamy) ozdobiły nie tylko witryny, ale cały butik LV w Nowym Jorku.
Butik w Nowym Jorku zaprojektowany przez Yayoi Kusama (2012)
Jeden z najnowszych projektów, który został zrealizowany w kooperacji ze znanym artystą, stanowi siedziba Fundacji Louis Vuitton oraz okna wystawowe, oba zaprojektowane przez znanego architekta Franka Gehry’ego.
Wystawa „Paparazzi” zaprojektowana przez Wojciecha Pusia
Co ciekawe, w temacie artystycznych kolaboracji znajdujemy również polski akcent: z okazji otwarcia pierwszego butiku marki w naszym kraju (2013r.), firma zaprosiła do współpracy artystę Wojciecha Pusia, który specjalnie na tę okazję stworzył instalację pt. „Paparazzi”. Obiekt, który umieszczony został w oknie wystawowym, składał się z migoczących świateł stroboskopowych, aktywizowanych przy każdym przechodniu. Symulowany błysk fleszy przywoływać miał poczucie bycia fotografowanym z ukrycia i przypominać o dwuznacznym wymiarze świata blichtru i luksusu, który budzi jednocześnie fascynację i pewien rodzaj grozy. Obiekt po prezentacji w witrynie trafił do zbiorów Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.